Bali się, że hospicjum to umieralnia. "To jest naprawdę niezwykłe, że tak można dbać o ludzi"

Hospicjum to życie, relacje i ludzie
Hospicjum to życie, relacje i ludzie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wiele osób wyobraża sobie hospicjum jako miejsce ciszy, bólu i pożegnań. Tymczasem w Szczecinie istnieje przestrzeń, która przeczy tym stereotypom. Hospicjum św. Jana to nie tylko placówka medyczna — to dom, wspólnota, a przede wszystkim dowód na to, że nawet w ostatnich etapach życia można doświadczać ciepła, troski i bliskości. W programie Dzień Dobry TVN Olivier Janiak opowiedział o niezwykłości tego ośrodka, apelując o wsparcie dla jego personelu i podopiecznych. Po słowach prezentera widzowie mogli zobaczyć poruszający materiał, w którym głos zabrali sami mieszkańcy hospicjum oraz wolontariusze. 

Hospicjum św. Jana w Szczecinie - miejsce, które zmienia wyobrażenia

Hospicjum św. Jana w Szczecinie to placówka, która od lat otacza opieką osoby w terminalnym stadium choroby. Jednak to, co wyróżnia to miejsce, to nie tylko profesjonalna opieka medyczna, ale przede wszystkim atmosfera, która przypomina dom. Olivier Janiak, poruszony historią swojej przyjaciółki Magdy Miller, która opowiedziała mu o tym niezwykłym ośrodku, podkreślił w Dzień Dobry TVN, że to miejsce całkowicie zmienia sposób myślenia o końcu życia.

- Za sprawą mojej przyjaciółki Magdy Miller dowiedziałem się o takim Hospicjum św. Jana w Szczecinie. To jest według naszych wyobrażeń miejsce z reguły smutne. Okazało się, że za sprawą cudownego personelu, fantastycznych lekarzy, takiej życzliwości, troskliwości o drugiego człowieka, także płynącej od wolontariuszy, (...) codzienność kogoś, kto jest na finiszu życia, może być pełna ludzkiego zainteresowania - wyznał prezenter.

Podopieczni o codzienności w hospicjum

W materiale wyemitowanym w Dzień Dobry TVN głos zabrali sami mieszkańcy hospicjum. Ich wypowiedzi były pełne szczerości, refleksji i wdzięczności. Cezary Syrlica, jeden z podopiecznych, przyznał, że jego wyobrażenie o hospicjum było zupełnie inne niż rzeczywistość, którą zastał.

- Wiedziałem, czym jest hospicjum i zanim tutaj przyjechałem, wyobrażałem sobie, że to będzie jakieś ponure miejsce, coś à la szpital, a naprawdę pierwsze wrażenie — zaskoczenie. Sanatorium. Zadomowiłem się, tu poczułem się bezpiecznie. - wyznał pacjent.

Podobne odczucia miała Teresa Krawczak, która spędziła w hospicjum już cztery lata. Jej słowa pokazują, że miejsce to może być przestrzenią nadziei i siły.

- To jest po prostu jak dom. Nawet nie wiem, kiedy mi zleciały te cztery lata. Miałam obawy, no bo każdy mówił, że to jest umieralnia. (...) Trzeba mieć dużo silnej woli, nie poddawać się - stwierdziła kobieta.

Bogdan Misiak, kolejny podopieczny ośrodka, zwrócił uwagę na coś, co często umyka w debacie publicznej — na wartość troski wobec osób, które społeczeństwo często marginalizuje.

- To jest naprawdę niezwykłe, że tak można dbać o ludzi, którzy praktycznie są już nieprzydatni - zaznaczył.

Wolontariusze w hospicjum — obecność, która leczy dusze

Hospicjum św. Jana to nie tylko lekarze i pielęgniarki. To także wolontariusze, którzy każdego dnia dają podopiecznym swój czas, uwagę i serce. W materiale Dzień Dobry TVN pojawiła się również Magdalena Miller, córka jednej z byłych podopiecznych ośrodka, która podkreśliła, jak ważna jest obecność i miłość w ostatnich chwilach życia.

- Oni nie są po drugiej stronie. Oni dopiero idą na drugą stronę i dajmy im wszystko, co najlepsze. Dajmy im siebie, dajmy im swój czas, dajmy im cierpliwość. I myślę, że najważniejsza jest w tym miłość - wyznała bohaterka reportażu.

Chcesz wesprzeć Hospicjum św. Jana w Szczecinie? Wejdź TUTAJ.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości