Jest mistrzynią wyścigów wraków. "Nie wyobrażam sobie życia bez tego"

Mistrzyni wyścigów wraków
Źródło: Dzień Dobry TVN
Mistrzyni wyścigów wraków
Mistrzyni wyścigów wraków
Ceny samochodów używanych poszły w górę
Ceny samochodów używanych poszły w górę
Niezwykłe muzeum zabytkowych samochodów
Niezwykłe muzeum zabytkowych samochodów
Ben Collins odkrywa tajemnice samochodu Agenta 007
Ben Collins odkrywa tajemnice samochodu Agenta 007
Zimowe gadżety samochodowe
Zimowe gadżety samochodowe
Motoryzacyjna pasja Jana Kobuszewskiego
Motoryzacyjna pasja Jana Kobuszewskiego
Najmłodszy mistrz wyścigowy w Polsce
Najmłodszy mistrz wyścigowy w Polsce
Ewa Kośnik jest jedną z niewielu kobiet w Polsce, które startują w wyścigach wraków. Choć zaczynała dwa lata temu, już należy do czołówki w tym sporcie. O swojej pasji opowiedziała w reportażu Dzień Dobry TVN.

Pasja, która połączyła rodzinę

Ewa Kośnik wraz z braćmi - Jankiem i Wojciechem - tworzy w całej wrakowej Polsce znaną drużynę Szczelina. Wszyscy zgodnie przyznają, że wyścigi zmieniły ich rodzinne życie. Wspólna pasja ich połączyła.

- Zaczęło się od tego, że pojechałam kibicować bratu. Zobaczyłam, jak to się odbywa i się w tym zakochałam. Na następną rundę kupiłam już wraka. Z młodszym bratem wzięliśmy udział i za pierwszym razem stanęliśmy na podium - mówiła zawodniczka.

Starszy z braci, Wojciech był pierwszym trenerem Ewy. - Starałem się mówić przed zawodami, jak ma się zachowywać, jakich błędów nie popełniać. (...) Później już sama musiała kombinować (...) Jest bardzo dobra w tym, co robi - przyznał.

Ewa Kośnik - mistrzyni wyścigów wraków

Dziś Ewa Kośnik nie wyobraża sobie życia bez wyścigów wraków.

- Najważniejsze jest, żeby dojechać do końca, żeby nie stanąć gdzieś. Jak staniesz na podium, to jest super. Adrenalina i emocje są bardzo duże. Bo wiadomo, że każdy chce wygrać. Stres jest straszny, szczególnie na starcie. Jak już pojadę, to te emocje opadają i wiem, że dam radę. Strachu nie ma o to, czy "wydachuję", czy tor jest niebezpieczny. Była taka sytuacja, że wylądowałam na drzewie i auto poszło do kasacji - opowiadała bohaterka reportażu.

By wygrywać, Ewa nie tylko musiała pokonać strach na torze, ale też nauczyć się budowy samochodu. Dziś jak równy z równy wspólnie z braćmi przerabia auta na wyścigowe wraki. - Na początku zdjęliśmy zderzaki. Wyciągnęliśmy z tyłu kanapę, żeby auto było jak najlżejsze. Przenieśliśmy chłodnicę wyżej, wyjęliśmy czujnik wstrząsu, termostat. Odłączyliśmy poduszki, żeby nie było niebezpiecznej sytuacji - tłumaczyła kierowczyni.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości