Mistrzyni rajdów zaczęła karierę po pięćdziesiątce. "Jest czas, żeby robić ukochane rzeczy"

Mistrzyni rajdów zaczęła karierę po pięćdziesiątce. "Największa walka z samą sobą"
Udowadnia, że jazda zaczyna się po pięćdziesiątce (napisy)
Źródło: Dzień Dobry TVN
Magdalena Zając to kobieta, która udowadnia, że na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno. Swoją rajdową przygodę zaczęła po pięćdziesiątce. Dziś ma 56 lat i mnóstwo imponujących sukcesów na swoim koncie. Zobacz reportaż Sylwii Witas.
Kluczowe fakty:
  • Magdalena Zając zaczęła swoją karierę rajdową po 50. roku życia. Daje przykład innym, że realizowanie swoich pasji jest możliwe w każdym wieku.
  • Jednym z jej największych sukcesów jest ukończenie rajdu Dakar.
  • 56-latka czuje się świetnie za kierownicą i uwielbia pokonywać kilometry autem, szczególnie po bezdrożach.

Mistrzyni rajdów

Mottem Magdaleny Zając jest hasło: "życie zaczyna się po pięćdziesiątce". Ona sama jest na to doskonałym przykładem.

- Z oczywistych powodów kobiety wiedzą, dlaczego do pewnego wieku nie bardzo mogą realizować swoje pasje. Chociażby dlatego, że mają dzieci, którymi trzeba się zajmować, trzeba się zajmować domem. Ale po pięćdziesiątce, kiedy dzieci są już dorosłe, kiedy żyją swoim życiem, wtedy jest czas na to, żeby robić swoje ukochane rzeczy - wyznała Magdalena.

Zając bierze udział w rajdach i zdobywa liczne nagrody. - To są najważniejsze dla mnie puchary. Ten to jest Balkan Rally, to jest mój pierwszy maraton, pierwszy raz wygrany cały rajd. Jedyny raz w życiu Mazurek Dąbrowskiego na podium. Drugi najważniejszy to jest Abu Dhabi Dessert Challenge. Największa walka z samym sobą, moment załamania nawet taki, że myślałam, że nie pojadę ostatniego odcinka, bo po prostu miałam już dość, ale wygrałam w mojej kategorii. No i oczywiście Dakar. No tutaj chyba nie trzeba nic mówić - podkreśliła mistrzyni.

Magdalena Zając podbija świat rajdów

56-latka przyznała, że świetnie czuje się za kierownicą i uwielbia pokonywać kilometry autem. - Zawsze to były podróże samochodem terenowym. Raczej po bezdrożach niż po asfalcie - powiedziała.

Córka Magdaleny jest z niej bardzo dumna.

- Największym sukcesem było to, kiedy przejechała Dakar, bo to już jest takie wydarzenie dość mocno rozpoznawalne. Wiem, że było marzeniem mamy bardzo długo, zwłaszcza jak pierwszy raz próbowała przejechać Dakar i to się nie udało. Pamiętam, jak była zacięta na tym punkcie, że będzie jeździła dopóki tego nie zrobi - przyznała Rozalia Kulczyńska.

Dalszą część reportażu znajdziesz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości