Kiedy warto spisać testament? "Nie myślałam o finansach i teraz ponoszę konsekwencje"

Nagła śmierć małżonka. Jak się zabezpieczyć?
Nagła śmierć małżonka. Jak się zabezpieczyć?
Wchodząc w związek małżeński lub będąc kilka lat po ślubie, mało kto - albo może nawet i nikt - nie zakłada, że ukochana osoba umrze. Jednak takie sytuacje się zdarzają i nie są to odosobnione przypadki. Nagła śmierć w wyniku wypadku czy choroby, to coś, na co psychicznie nie da się przygotować, ale za to można zawczasu podjąć odpowiednie kroki prawne, by się na tę ewentualność zabezpieczyć. Co należy zrobić?

Nagła śmierć małżonka a rodzinne finanse

Wiktoria Kubiak jest twórczynią internetową i nagrywa "dziennik żałoby". W mediach społecznościowych publikuje krótkie nagrania oraz podcasty, w których opowiada o życiu po nagłej śmierci męża. Ukochany zmarł zaledwie 8 miesięcy po ślubie. Wiktoria dzieli się swoją historią i w ten sposób pomaga osobom, które również doświadczyły bolesnej straty.

Wiktoria w rozmowie z Justyną Piąstą, dziennikarką serwisu Dzień Dobry TVN, podkreśliła, jak ważne jest, by będąc w małżeństwie, przygotować się na nieoczekiwane zdarzenia losowe, w tym także na śmierć małżonka/małżonki.

- Przede wszystkim warto przedyskutować ten scenariusz, czyli usiąść i powiedzieć, że wyobraźmy sobie, że umierasz i co się dalej dzieje. Co według waszej wiedzy by się wydarzyło. Skonfrontujcie to też z prawem, czyli co prawo mówi na ten temat. Ja i Mateusz rozmawialiśmy na ten temat, chcieliśmy zajść w ciążę, więc gdyby on stracił możliwość wykonywania swojej pracy, to dobrze by było się ubezpieczyć. Mieliśmy w planach to zrobić, ale nie zdążyliśmy - powiedziała Wiktoria. - Jestem kobietą, więc będę mówić z tej perspektywy, że bardzo chciałabym polecić każdej kobiecie, która wchodzi w związek małżeński, żeby porozmawiała z mężem na ten temat- dodała 32-latka.

Kiedy powinno się spisać testament?

Zdaniem Wiktorii Kubiak warto, by małżonkowie spisali testament.

- Uważa się, że testament spisują starsze osoby, więc my, młodzi, nie musimy się tym martwić. Moim zdaniem, kiedy wchodzimy w związek małżeński, warto by było spisać testament, żeby po prostu zabezpieczyć żonę lub męża. Oczywiście są to takie materialne rzeczy i pewnie fajnie by było nie musieć o nich myśleć, tylko skupić się na tym, że miłość jest piękna... Ja taka byłam, trochę żyłam w bańce i myślałam, że wszystko się ładnie ułoży. Nie myślałam nigdy o finansach i teraz ponoszę tego konsekwencje. Chciałabym być taką przestrogą, że jak wchodzimy w związek małżeński i wzięliśmy ten ślub w kościele czy u urzędnika, to co za problem jeszcze podejść do notariusza. To po prostu taka kolejna rzecz, którą można do tego ślubu dołożyć - wskazała Wiktoria.

Wizyta u notariusza, ale według 32-latki mąż i żona powinni również szczerze porozmawiać o finansach, kredytach i kontach w banku.

- Chodzenie po bankach i pytanie: "Dzień dobry, czy mój mąż miał tutaj konto", jest uwłaczające. Reakcje pracowników tych banków nie zawsze są odpowiednie. Miałam parę takich sytuacji, że wyszłam z banku po prostu w wielkim płaczem, ponieważ panie myślały sobie: "Trzeba było pilnować męża" albo usłyszałam "Na tym koncie dużo nie ma, to nawet na waciki nie wystarczy". To nie chodziło o to, czy tam jest dużo, czy mało, tylko musiałam złożyć spis tych wszystkich kont do Urzędu Skarbowego, tak mi kazał zrobić prawnik - wyjaśniła.

Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.

Chcesz poznać historię Wiktorii Kubiak? Wywiad z wdową znajdziesz w naszych poprzednich artykułach:

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości