Wdowa mówi o etapach żałoby. "Byłam tak okropnie zła na męża, że mnie zostawił"

GettyImages-2159187877_Easy-Resize
Wiktoria Kubiak o etapach żałoby
Pierwsze tygodnie i miesiące po śmierci bliskiej osoby są niezwykle trudnym czasem. Nie tylko trzeba się oswoić z nową rzeczywistością, ale też poradzić sobie z bolesną traumą. Wiktoria Kubiak, twórczyni internetowa, która po 8 miesiącach małżeństwa straciła ukochanego męża, opowiedziała w wywiadzie o etapach żałoby. Który z nich był dla niej największym wyzwaniem?

Etapy żałoby

Znana i ceniona psychiatrka Elisabeth Kübler-Ross na podstawie swoich wieloletnich badań wskazała 5 kluczowych etapów żałoby:

  • Zaprzeczenie - osoba nie dopuszcza do siebie tego, co się stało. To działa jak mechanizm obronny i daje czas na przystosowanie się do nowej sytuacji.
  • Złość - na siebie, innych, los, Boga, lekarzy itp. Może być to bardzo intensywny i trudny emocjonalnie etap.
  • Targowanie się - osoba może próbować "negocjować" z wyższą siłą, losem czy samym sobą, np.: "Gdybym tylko zrobił coś inaczej...", "Obiecuję, że się zmienię, jeśli...". To próba odzyskania kontroli lub cofnięcia tego, co się stało.
  • Depresja - to etap głębokiego smutku, przygnębienia, często poczucia bezsensu.
  • Akceptacja - to pogodzenie się z rzeczywistością, ale nie oznacza zapomnienia o przykrym zdarzeniu ani braku bólu.

Wskazane etapy żałoby nie zawsze występują w tej samej kolejności i nie każdy musi doświadczyć wszystkich pięciu stanów.

Wiktoria Kubiak o żałobie

Wiktoria Kubiak prowadzi w sieci dziennik żałoby. Nagrywa krótkie materiały wideo oraz podcasty, w których mówi o nagłej śmierci swojego męża, a także jak dochodzi do siebie po tym traumatycznym doświadczeniu. W rozmowie z Justyną Piąstą, dziennikarką serwisu Dzień Dobry TVN, opowiedziała o etapach żałoby.

- To jest temat, o którym dużo czytam. Badaczka Elisabeth Kübler-Ross napisała książki "Rozmowy o śmierci i umieraniu" oraz "Życiodajna śmierć". Obie są świetne. Bardzo polecam, jeśli ktoś zmierzył się z żałobą, czy to swoją, czy czyjąś. Mnie osobiście to pomaga, kiedy wiem, że to nie ja jedyna przechodzę tę żałobę i że są ramy, w które można ją włożyć - powiedziała Wiktoria.

Etap zaprzeczenia był dla 32-latki bardzo trudny.

- To jest ten pierwszy etap, ten najcięższy czas. Kiedy sobie to przypominam, to po prostu nie wierzę, że to przeżyłam. Kiedy piszą do mnie osoby, które są aktualnie w tym etapie, to naprawdę tak bardzo chciałabym im pomóc, bo tak bardzo wiem, jakie to jest okropne. Dlatego też zaczęłam nagrywać na TikToku, żeby pokazywać tym osobom, że patrzcie, rok później wciąż jestem - przyznała. - Później te etapy się przeplatają i to nie jest tak, że jak jest jeden etap, to on już sobie mija i idzie kolejny. One cały czas wracają. U każdego to wygląda inaczej. U mnie bardzo mocny był ten etap złości, on był tak żywy, że ja sobie nie dawałam z nim rady. Byłam bardzo zła, a na dodatek to się jeszcze połączyło w czasie, kiedy nagle odnajdywałam różne aspekty, o których wcześniej nie wiedziałam, np. wspólne finanse w małżeństwie. (...) To mną tak wstrząsnęło, że ja mówiłam wszystkim, że najchętniej bym wzięła rozwód z Matim. Teraz jest mi smutno, że tak mówiłam. Już tego etapu nie mam, już doszłam do pogodzenia się z tym, że Mati był człowiekiem wspaniałym, ale był człowiekiem, jak każdy z nas. (...) Kiedy mówiłam w Internecie o moim etapie złości, to bardzo dużo osób do mnie pisało, że dziękują, bo teraz nie czują się źle. Teraz wiem, że to jest normalne, że ja byłam tak okropnie zła na swojego męża, że mnie zostawił. Mamy prawo być tak okropnie źli na tę osobę - wyjaśniła Wiktoria.

W czasie żałoby Kubiak skorzystała z pomocy terapeuty oraz psychiatry.

- Wróciłam na terapię około 4 miesiące po śmierci mojego męża i jestem w terapii do dzisiaj. Również jeśli chodzi o farmakoterapię, to zaczęłam ją od samego początku, od pierwszego dnia, kiedy mojego męża już nie było i jestem na niej do dzisiaj - przyznała.

Całą rozmowę znajdziesz w materiale wideo.

Historię Wiktorii znajdziesz w naszych poprzednich artykułach.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości