Ruinersi tworzą zaangażowaną społeczność
Ruinersi to termin opisujący osoby zajmujące się renowacją starych, często zaniedbanych nieruchomości. - To są finansowi kamikadze chyba tak naprawdę można to określić, ludzie, którzy na tym etapie z takich trochę romantycznych pobudek wchodzą w tematy renowacji starych budynków - tłumaczył Darek Borkowski, założyciel grupy "Ruinersi na Dolnym Śląsku".
Co kryje się w tych domach? - Rzemieślnicza, mistrzowska jakość wykonania od powiązań samych cegieł przez jakość mistrzostwa ciesielskiego, detale, które są nie tylko jakimś finezyjnym dodatkiem, ale mają też użyteczność określoną. [...] Kiedy zainwestujemy w to odrobinę naszego czasu, pewnie kilka lat, sporo swojej własnej pracy, to oprócz tego, że będziemy mieli piękny budynek, bo drugiego takiego nie ma, to wartością dodaną są te historie ludzi i samego domu - dodał nasz gość.
Wyzwania stojące przed ruinersami
Małgorzata Maszkiewicz przeprowadziła remont starego domu. Z jakimi wyzwaniami musiała się zmierzyć? - Każdy ruiners jest trochę kamikadze, trochę Indiana Jonesem i trochę Alicją z Krainy Czarów, tak jak ja, bo przeleciałam przez dwa piętra w zasadzie mojego domu, czyli z pierwszego piętra spadłam na parter i potem potoczyłam się jeszcze po schodach do piwnicy - opowiadała prezeska fundacji Dolina Domów Przysłupowych.
Podczas remontu Małgorzata odnalazła ciekawe przedmioty. - Pod warstwą nowych tapet odnalazłam stare tapety poniemieckie, a pod nimi poniemieckie gazety i zrobiłam z nich kolaż, który teraz zdobi ścianę, a przy okazji można poczytać informacje z 1910 roku, jakie tam były produkty na sprzedaż w mojej mieścinie i inne historie, więc to też jest ciekawe - tłumaczyła w Dzień Dobry TVN.
Lekarz Jacek Kiliański także jest ruinersem.
- Moją pasją i mojej żony jest szeroko pojmowane dziedzictwo, historia i dom na Dolnym Śląsku w Wojciechowie, który kupiliśmy cztery lata temu jako dom z 1937 roku okazał się dla nas takim darem losu. Znalazłem w psiej budzie starą deskę, fragment szuflady barokowej komody z datą 1805 i wtedy zrozumiałem, że obracamy się w kręgu znacznie starszego dziedzictwa materialnego, niż by to wynikało z metryki - powiedział lekarz.
- Od tego czasu znajdowaliśmy w całym domu daty na kominie, na portalu, na belce, które posuwały nas coraz głębiej i głębiej w historię tego domu, okolic. W tej chwili wiem, że ten dom ma już ponad 400 lat. Najstarsza wzmianka o nim pochodzi z 1601 roku i jestem pewien, że to nie koniec - dodał.
Zobacz także:
- Zakopane znów pobiera tę opłatę, mimo decyzji sądu. Ile zapłacą turyści?
- Motornicza z Krakowa uratowała duszące się niemowlę. "Było nieprzytomne"
- Zatrzymano męża zaginionej Beaty Klimek. "On przyjeżdżał z kochanką do swoich rodziców"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News.