Polskie gamerki - "Brunecia" i "Kinzzami"
Profesjonalny sprzęt, kilka ekranów i ulubione gry – to dla wielu osób jeden z najlepszych sposobów na spędzanie wolnego czasu. Dla naszych bohaterek – sposób na życie. Bohaterek, bo kobiety także grają.
Wiemy, że w Polsce jest około 17 milionów graczy, to jest osób, które co najmniej raz w tygodniu w coś grają na dowolnym sprzęcie, czy to komórka, komputer, czy konsola. Wśród nich kobiety stanowią aż 47%, wiec musimy zdawać sobie sprawę z tego, że połowę tego rynku stanowią kobiety, a mimo to cały czas gdzieś kojarzony jest z mężczyznami
- mówi Karolina Kałużyńska, analityczka gamingowa.
Wśród nich są Katarzyna "Brunecia" Cimochowska i Kinga "Kinzzami" Michalec - bohaterki naszego reportażu, które opowiedziały o gamingowej rzeczywistości z perspektywy kobiet.
- Na co dzień jestem Kasią, natomiast w Internecie działam jako Brunecia - mówi Katarzyna Cimochowska, uznana za pierwszą polską streamerkę. - Streamerka jest kobietą grającą w gry i transmitującą swoją rozrywkę w Internecie - tłumaczy.
Kinga "Kinzzami" Michalec w gry zaczęła grać w wieku czterech lat. Dzisiaj oprócz bycia graczką jest, podobnie jak Kasia, streamerką.
Świat gier z kobieciej perspektywy
Kinga "Kinzzami" Michalec zauważa, że streamowanie, którym się zajmuje, ma w sobie coś z gry w teatrze. - To jest trochę, jakby się oglądało aktora, ale bez scenariusza i w każdych momentach. Czy to jem obiad, czy przychodzi kurier, oni to wszyscy widzą i słyszą – mówi. Podobnie jak w życiu, w grach nie zawsze wszystko wychodzi. - Czasem jest śmiech, czasem są łzy, to najbardziej oddziałuje na widza – dodaje Kinga.
Dla nich gry to nie tylko rozrywka i ciekawe spędzenie wolnego czasu, a sposób na życie, który pozwala im na poznawanie nowych miejsc i osób. - Dzięki grom odbyłam też wiele różnych podróży. Byłam w Londynie, w Kolonii, w Paryżu i w Hollywood, gdzie mogłam przedpremierowo ogrywać gry jako jedna z nielicznych osób na świecie (…) Streamowanie pozwoliło mi wyrażać siebie, też w jakimś stopniu przełamywać swoją nieśmiałość, poznawać ludzi o podobnych zainteresowaniach – opowiada Katarzyna "Brunecia" Cimochowska. - Społeczność na streamie to jest taka trochę rodzina. Niektórych nazywam synkami, niektórych nazywam córkami. Są to ludzie, którzy znają się z Internetu, a zawierają przyjaźnie na całe życie nawet. A czasami nawet związki – dodaje.
Katarzyna wie, co mówi. Swojego narzeczonego Patryka Bączka poznała właśnie dzięki streamowaniu i grom. Teraz tworzą parę, którą umacnia wspólna pasja.
Zobacz też:
Po poważnej kontuzji Messi w spódnicy wraca do formy. Ewa Pajor: "Trzeba być silną osobą"
Ma 600 par butów. "Najdłużej w kolejce czekałem 3 dni"
Sukienki z papieru inspirowane stylizacjami gwiazd. Kreacje małej fashionistki podbijają sieć
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Autor: Anna Korytowska
Reporter: A.Myśliwiec, S.Kulik