Dunstan Odeke o miłość do skoków narciarskich
Dunstan Odeke jest nie tylko najsłynniejszym skoczkiem narciarskim w Ugandzie, ale również w Afryce. Jego najdłuższą ustaną próbą oddaną w ocenianej rywalizacji był skok na odległość 81 m, a rekordem życiowym, ustanowionym podczas treningów, skok na odległość 87 m. Pierwszy z tych wyników jest uznawany za rekord jego ojczyzny i afrykańskiego kontynentu. Dunstan Odeke zainteresował się sportem zimowym w wieku 18 lat.
- Mieszkałem w Anglii z całą rodziną i tam dorastałem. Moja siostra zaczęła się spotykać z chłopakiem z Niemiec. Wraz z nim napisaliśmy do Federacji Skoków Narciarskich w ośrodku Garmisch-Partenkirchen. Otrzymaliśmy zaproszenie na trening - powiedział.
Dunstan trafił pod skrzydła Pavla Mikeski - czeskiego szkoleniowca, który pracował także z Adamem Małyszem. Ugandyjczyk już pierwszego dnia treningów oddał dziesięć skoków, z których najdłuższy miał ok. 15 m.
- Kiedy pierwszy raz wspiąłem się na skocznię, spojrzałem w dół i pomyślałem: "to jest to, do dzieła!" - wyjawił.
Dunstan Odeke zakochał się w skokach narciarskich, dlatego postanowił przenieść się do Norwegii. Tam podjął studia, trenował i brał udział w lokalnych zawodach.
Sportowa emerytura Dunstana Odeki
Niestety pewnego dnia jego kariera sportowa została brutalnie przerwana.
- Wracałem do domu, wysiadłem z tramwaju, padał deszcz i kiedy przechodziłem przez ulicę, uderzyła we mnie taksówka. Upadłem na chodnik, zawieziono mnie do szpitala - powiedział Dunstan.
W wyniku wypadku sportowiec miał uszkodzone biodro i kręgosłup. Po dojściu do siebie próbował wrócić do treningów, ale ostatecznie zrezygnował z nich, kiedy okazało się, że każdy skok sprawia mu ogromny ból. Po przejściu na sportową emeryturę, Odeke związał się z branżą informatyczną.
Obecnie mieszka w Oslo i z ukochaną doczekali się dwóch synów. Czy chłopcy także trenują skoki narciarskie?
- Nie, grają w piłkę nożną. Moja żona powiedziała, że już nigdy żadnego skakania - stwierdził ze śmiechem.
Ugandyjczyk nadal interesuje się skokami narciarskimi i ma nadzieję, że jego rekord Afryki kiedyś zostanie pobity.
- Chciałbym, żeby komuś udało się pokonać tę drogę - powiedział na końcu.
>>> Zobacz także:
20 lat temu wybuchła "Małyszomania". Jak nasz skoczek wspomina narodowe szaleństwo?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf
Reporter: Robert Stockinger, Szymon Brózda