- Czym jest awizo i jak działa? To zawiadomienie o przesyłce, której nie udało się doręczyć. Adresat ma 14 dni na jej odbiór, po czym przesyłka wraca do nadawcy. W prawie obowiązuje tzw. fikcja doręczenia, czyli uznanie, że adresat mógł zapoznać się z treścią pisma nawet wtedy, gdy faktycznie go nie odebrał.
- Problemy z doręczaniem. Historie pani Natalii i Renaty pokazują, że brak skutecznego doręczenia może prowadzić do ogromnych konsekwencji finansowych, zdrowotnych i prawnych. Skargi na Poczcie Polskiej często kończą się bez jednoznacznego rozstrzygnięcia, a adresaci zostają sami z problemem.
- Możliwości ochrony prawnej. Aby uniknąć negatywnych skutków, można ustanowić pełnomocnika pocztowego lub korzystać z elektronicznych adresów doręczeń. Poczta Polska wprowadza też testowe rozwiązania, by poprawić skuteczność doręczeń, jednak odpowiedzialność operatora pocztowego pozostaje ograniczona.
Awizo - co to i jakie informacje zawiera?
Awizo w systemie pocztowym to zawiadomienie o nadejściu przesyłki pocztowej, której nie można doręczyć adresatowi bezpośrednio. Informuje adresata o możliwości odbioru przesyłki we wskazanym urzędzie pocztowym (lub innej instytucji) oraz o terminie, do kiedy będzie to możliwe. Zawiadomienie takie zawiera również dane nadawcy oraz adresata, a także informację, czy jest to np. list polecony lub przesyłka sądowa.
Warto pamiętać, że po 7 dniach od dostarczenia pierwszego awizo listonosz powinien umieścić w skrzynce awizo powtórne. Po upływie kolejnego tygodnia przesyłka zostaje zwrócona z urzędu pocztowego do nadawcy. Tak więc adresat ma łącznie 14 dni na odebranie przesyłki.
Problemy z awizo. Dlaczego listy nie trafiają do odbiorców?
Pani Natalia, mieszkająca w Warszawie, od dłuższego czasu boryka się z problemami związanymi z doręczaniem przesyłek. Obecnie przebywa na urlopie macierzyńskim i spędza większość czasu w domu. Mimo to wielokrotnie znajdowała w swojej skrzynce pocztowej awizo zamiast listu. W jednym przypadku listonosz tłumaczył się, że przesyłka była zbyt duża, aby mógł ją dostarczyć. Na poczcie okazało się jednak, że chodziło o zwykły list. Innym razem listonosz twierdził, że dzwonił dzwonkiem, lecz nikt nie otworzył. Pani Natalia jest przekonana, że nikt tego dnia nie dzwonił, a ona sama była wtedy w domu.
- Druga sytuacja była bardziej stresująca. Czekałam na ważne pismo z urzędu, gdyż od momentu decyzji tego urzędu zależało, czy mogę się odwołać, czy nie. Chodziło o zdrowie mojej córki. Przyszło awizo, dnia następnego poszłam odebrać i okazało się, ze tego listu nie ma na poczcie. Dopiero ostatniego dnia znalazł się, ale był duży stres- opowiedziała Natalia Sielicka.
Renata Pawłowska również doświadczyła bardzo przykrej sytuacji związanej z doręczeniem awizo. Pewnego dnia znalazła w swojej skrzynce pocztowej list sądowy z zaproszeniem na rozprawę jako pozwana.
- Stres, ratunek u prawnika. To był sąd w Lublinie, pojechałam, zrobiłam kopie akt. Wynikało z nich, że pozew został uznany przez sąd za skutecznie doręczony. Ja nie miałam takiej możliwości, w życiu go nie widziałam. Według dokumentów było napisane, że awizo było złożone dwa razy. Niestety na trackingu nie było śladu po drugim awizo. Napisałam skargę do Poczty Polskiej. Słowo przeciwko słowu. Złożyłam kolejną skargę do prezesa - powiedziała nasza rozmówczyni.
Cała sprawa kosztowała panią Renatę wiele pieniędzy, a przede wszystkim zdrowia i nerwów.
- Widzimy ten problem awiza, dostrzegamy go i robimy to, co w naszej mocy, żeby temu problemowi przeciwdziałać. Mamy takie badania, które mówią, że awizo jest głównie problemem w dużych miastach. Żeby niwelować ten problem, wprowadzamy w tej chwili nowe testowe rozwiązanie, który polega na tym, żeby listonosze wychodzili nieco później w swoje rejony, żeby te listy zostały dostarczone, kiedy ludzie wracają z pracy. Istnieje też możliwość założenia adresów doręczeń elektronicznych i korespondencji z urzędami za pośrednictwem skrzynki elektronicznej – tłumaczyła Joanna Trzaska-Wieczorek, rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej.
Jakie mogą być konsekwencje braku odbioru?
W przypadku nieodebrania przesyłki w wyznaczonym terminie następuje domniemanie prawne, że adresat wiadomości miał możliwość zapoznania się z treścią przesłanego dokumentu ostatniego dnia ważności awizo. Co istotne po upływie okresu ważności awizo, przesyłka wraca do nadawcy i nie mamy faktycznej możliwości zapoznania się z treścią wiadomości.
Tytułem przykładu, jeśli np. pracodawca wysłała wypowiedzenie umowy o pracę, a my nie odbierzemy listu 1 września, to z dniem 15 września uważa się, że takie wypowiedzenie o pracę zostało złożone skutecznie. Od tego też dnia biegnie termin wypowiedzenia umowy.
- Istnieje coś takiego jak fikcja doręczeń. Chodzi o coś takiego, że gdybyśmy mogli unikać takich przesyłek, to wielu z nas unikałoby kłopotliwych mandatów czy pism sądowych. Oświadczenie woli uważa się za skutecznie wypowiedziane w momencie, w którym adresat mógł się zapoznać. Istnieje domniemanie, że po 14 dniach mógł się zapoznać z treścią tego oświadczenia. Jeśli wyjeżdżamy na urlop, to możemy ustalić pełnomocnika pocztowego – powiedział Krzysztof Westfal, radca prawny.
Wzór takiego dokumentu dostępny jest na stronie internetowej Poczty Polskiej. Ponadto należy też dobrze udokumentować swój pobyt poza domem - tak, aby możliwym było obalenie fikcji doręczenia
Jak przyznał ekspert, takie pełnomocnictwo najlepiej sporządzić w placówce pocztowej w obecności pracownika. Koniecznie trzeba mieć ze sobą dowód osobisty oraz przygotować dane osoby, która ma zostać upoważniona do odbioru awizo. Pełnomocnictwa pocztowego możemy również udzielić przez złożenie w postaci elektronicznej oświadczenia opatrzonego kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym albo podpisem osobistym, jeżeli operator pocztowy przewidział taką możliwość w swoim regulaminie.
Warto dodać, że zgody takiej nie trzeba udzielać w przypadku, gdy odbiór przesyłki możemy powierzyć osobie pełnoletniej zamieszkałej razem z nami (pod tym samym adresem).
Co w sytuacji, gdy awizo faktycznie nie zostało doręczone? Czy można się odwoływać?
- Poczta Polska ponosi odpowiedzialność, ale ona jest dość mocno ograniczona. Nadawca przesyłki może dochodzić roszczeń od poczty, ale nie sądzę, żeby było to wystarczające w takich sytuacjach. To nie jest łatwe – powiedział radca prawny.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Spóźnione listy i niedoręczone awiza, czyli co dalej z Pocztą Polską. "Nie wie, czy jest dinozaurem czy feniksem"
- Poczta uczy… cierpliwości, czyli bareizmy na poczcie. Reportaż "Uwagi! TVN"
- Pilny komunikat Poczty Polskiej. "Wykorzystują zaufanie Polaków"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Adam Burakowski/East News