20-lecie programu "Agent"
1 stycznia 2001 roku poznaliśmy zwyciężczynię pierwszej edycji programu Agent. Tryumfowała wówczas Livia Kwiecień. Jak wspomina tamten czas?
Z bardzo dużym sentymentem. Minęło sporo czasu, to był pierwszy program tego typu. Zupełnie nie wiedzieliśmy na co się piszemy, z czym to się będzie jadło. Dodatkowo wszystkie eliminacje wyglądały w taki sposób, że my nie wiedzieliśmy w czym bierzemy udział, gdzie startujemy. Jedyną rzeczą, którą nam powiedziano, to to, że ma to być wielka przygoda
- mówi.
Jak dodaje, do programu trafiła zupełnie przez przypadek.
- Byłam u znajomych i zobaczyliśmy w telewizji reklamę. Moi znajomi zaczęli żartować, że prawdopodobnie nadaję się w tej chwili, żeby przeżyć taką przygodę. Zaczęli za mnie pisać list, a ja stwierdziłam, że kurczę, jeżeli oni już mają coś za mnie napisać, to wolę sama. Faktycznie pamiętam, że napisałam list i tak to się zaczęło – wspomina.
To był czas, w którym chciała zrobić coś szalonego, odważnego. Coś, co być może na pierwszy rzut oka do niej nie pasowało.
- Moja córa szła wtedy do pierwszej klasy, dodatkowo my się przeprowadzałyśmy pomiędzy miastami, które były od siebie oddalone o kilkaset kilometrów. To nie było łatwe. Miałam taką myśl – czy to jest na pewno dobry moment, bo nagrania programu były dokładnie wtedy, kiedy był początek roku szkolnego – tłumaczy. Ostatecznie, do wzięcia udziału w programie, Livię Kwiecień przekonała mama. Jak się okazuje – słusznie.
Za co kochamy reality show?
Od czasu "Agenta" na antenie TVN pojawiło się kilkanaście programów typu reality show. Uwielbiany "Big Brother", "Ślub od pierwszego wejrzenia", "Ameryka Express" i wiele wiele innych. Skąd wziął się ich fenomen?
- Faktycznie jest to niebywałe zjawisko i z obu stron jest niebywałe. Zarówno widzów, jak i uczestników (…). Badania pokazują, że osoby, które oglądają tego typu programy, mają dużo większą gotowość, predyspozycje do wzięcia udziału w takim programie (...). To jest z jednej strony takie podglądanie, to jest to co dotyczy nas, widzów, a z drugiej strony, to co dotyczy uczestników, to że dajemy się trochę podglądać. To też jest ekscytujące – mówi Szymon Kukanow, psycholog.
Programy reality show w pewnych okresach są bardziej popularne, w innych mniej. Czy w dobie Instagrama i śledzenia życia innych, mają szansę na powrót do łask?
- Myślę, że cały czas jest jeszcze bardzo duża szansa. Cały czas interesuje nas dostęp do normalnych ludzi. Oni oczywiście są wybrani na zasadzie castingu, ale bardzo się z nimi zżywamy. (…) Telewizja daje nam możliwość wejścia w trochę dłuższą relację. Widzowie wchodzą w relację, zaprzyjaźniają się z uczestnikami – dodaje ekspert.
Zobacz też:
Hania z "Hotelu Paradise". Czy żałuje, że odpadła z programu tak wcześnie?
Koniec programu "Z kamerą u Kardashianów". Kim pożegnała fanów
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Anna Korytowska