Dzieci niebiańskiego legionu
W Polsce w okresie ferii pojawiła się grupa około 50 dzieci, które przyjechały z Ukrainy. Towarzyszy im Ruslan Telipskyi, który jest szefem ruchu wolontaryjnego pomagającego rodzinom poległych żołnierzy w Łucku. To on towarzyszył dzieciom na wycieczce w Polsce. - Największym moim sukcesem w życiu, jest ten dzień dzisiejszy, to, że dzieci zaprzyjaźniły się między sobą. Stały się dla siebie przyjaciółmi. Są na siebie otwarte, bo nikomu nie trzeba tłumaczyć tego bólu - powiedział opiekun. W wolontariacie pomagają także wdowy.
Nazywane są dziećmi niebiańskiego legionu, bo ich ojcowie, jako żołnierze, polegli w obronie kraju. Vitaliy ma 16 lat i pięcioro rodzeństwa. Chłopak jest najstarszy, dlatego opiekuje się braćmi i siostrami. Ich ojciec zginął 8 października 2022 roku.
- Ogólnie był dzielny i zdolny. U nas w domu jest, na przykład, traktor, tata sam go zmontował, od podstaw. Zginął na minie wraz z nim dwóch innych żołnierzy, jeden został ciężko ranny - wspominał w rozmowie z Bianką Zalewską.
Ojciec Romana miał na imię Aleksander. Przed wojną często spędzali razem czas nad jeziorem, chodzili po lesie. Ma 17 lat i jest spokojnym, pomocnym dzieckiem. Długo nie było go w domu, był na kontrakcie. Służył już w momencie wybuchu wojny, więc wysłali go na pierwszą linię. Zginął 3 października - mówił Roman.
Szybkie wejście w dorosłość
Anna wspomina, że 24 lutego 2022 roku obudziły ją wybuchy, pobliskie lotnisko zostało zbombardowane przez Rosjan. Wówczas jej tata dostał wezwanie do wojska. - Nawet nie pomyślał, żeby wyjechać gdzieś za granicę, gdzieś uciec. Było pragnienie obrony naszej ziemi. Wiedziałam, że zawsze mogę przyjść do taty, żartowaliśmy. wtedy powiedział: "Jeśli przyjdą, ukryjcie się, a ja będę was chronił". Zginął 6 maja o drugiej nad ranem. Uratował kolegów i sam wystawił się na uderzenie. Nad nim wybuchł pocisk, rozerwało go na strzępy - wspominała Anna.
I dodała: - Po jego śmierci wszyscy szybko dorośliśmy. 10-letni brat przestał się całkiem uśmiechać, najtrudniej było mamie. Wzięłam na siebie obowiązek dopilnowania pochówku taty. Musiałam zidentyfikować jego zwłoki. Potem wypełnić dokumenty.
Anna, jak podkreślił Ruslan Telipskyi, w bardzo młodym wieku przeszła przez dramatyczne doświadczenia i "będzie musiała żyć z tym całe życie". Dlatego on wraz z innymi wolontariuszami, chcą zapewnić jej i innym dzieciom odrobinę spokoju, normalności i pewności, że zawsze mogą liczyć na ich wsparcie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wspomnienia żołnierza z Wyspy Węży. "Byliśmy pewni, że jedziemy na rozstrzelanie. Pozakładali nam worki na głowy"
- Amelka zachwyciła na koncercie "Razem z Ukrainą". Wspominamy jej wzruszający występ
- Gwiazdy wspierają Ukrainę. "Był to chyba najpiękniejszy koncert, który udało nam się zrealizować "
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Bianka Zalewska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN