Policjanci na warszawskiej Woli w jednym z mieszkań odkryli hurtowe ilości narkotyków. "Wszystkie znajdowały się w hermetycznie zamkniętych opakowaniach ze słodyczami" - przekazała nadkom. Marta Sulowska. 17-latek i jego 20-letnia znajoma zostali zatrzymani.
Dalsza część tekstu pod wideo:
Warszawa. Narkotyki w opakowaniach ze słodyczami
Stołeczni funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie w sprawie awantury w jednym z mieszkań na warszawskiej Woli. Na miejscu zastali 20-latkę i 17-latka, którzy zaprzeczyli, aby doszło pomiędzy nimi do sprzeczki.
"Policjanci w trakcie interwencji zwrócili uwagę na puste torebki foliowe z zapięciem strunowym, które były porozrzucane na podłodze, a na szafce leżała zgrzewarka do folii. [...] Sprawdzili, że w pokoju w kartonie znajdują się znaczne ilości zbrylonej substancji oraz 99 torebek z zawartością takiej samej substancji, które były owinięte w folię aluminiową i taśmę izolacyjną. Wszystkie znajdowały się w hermetycznie zamkniętych opakowaniach ze słodyczami" - przekazała nadkom. Marta Sulowska z wolskiej komendy.
Jak dodała, mundurowi odkryli również butelki z zawartością płynnej substancji i torebki foliowe z biało-szarą zbryloną substancją.
20-latka i 17-latek zajmowali się porcjowaniem i rozprowadzaniem narkotyków. Zostali aresztowani
20-latka i 17-latek zostali zatrzymani i trafili do policyjnej celi. Śledczy w trakcie gromadzenia materiału dowodowego ustalili, że oboje trudnili się odbieraniem hurtowych ilości narkotyków, następnie je porcjowali i dostarczali pod wskazany adres.
"Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie podejrzani usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości substancji psychotropowej w ilości ponad 560 gramów oraz udzielania narkotyków. Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec podejrzanych tymczasowy areszt na 3 miesiące" - poinformowała nadkom. Marta Sulowska.
Zobacz także:
- Coraz więcej osób umiera po przedawkowaniu fentanylu. "Nie ma odwrotu, po 4 minutach dochodzi do śmierci"
- Po narkotyki sięgnął po raz pierwszy w wieku 11 lat. "Mama myślała, że jestem w szkole, a byłem w jakiejś melinie u znajomego i ćpaliśmy"
- Kierowca autobusu szkolnego pod wpływem narkotyków wjechał w budynek. "Dzieci krzyczały: Ratujcie"
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło: wola.policja.gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: wola.policja.gov.pl