Niespodzianka na igrzyskach olimpijskich - kolejny Polak wywalczył złoty medal i przejdzie do historii

medal, złoty medal
Natchaya Boonprasert/EyeEm/Getty Images
Dawid Tomala w swoim drugim w karierze ukończonym starcie w chodzie na 50 km wywalczył w Sapporo złoty medal igrzysk w Tokio. "To szaleństwo. Wszystko wypadło niesamowicie, zbyt idealnie" - zaznaczył szczęśliwy Polak na konferencji prasowej.

Tokio 2020. Dawid Tomala zdobył złoty medal

Dawid Tomala został mistrzem olimpijskim w chodzie sportowym na 50 km. Polak pokonał dystans w 3.50,08. Srebro zdobył Niemiec Jonathan Hilbert, a brąz Kanadyjczyk Evan Dunfee. Polscy lekkoatleci zdobyli na igrzyskach w Tokio już cztery złote medale.

Tomala od samego początku rywalizacji szedł w czołowej grupie. Prowadził ją przez wiele kilometrów, a w okolicach 30. kilometra postanowił zaatakować. Z każdym okrążeniem od długości 2000 metrów rosła jego przewaga, która na sześć kilometrów przed metą wynosiła nawet ponad trzy minuty. Wtedy stało się jasne, że nikt nie doścignie Polaka. Słabł na ostatnich okrążeniu, ale stał się autorem jednej z największych sensacji tegorocznych igrzysk. Ostatnie metry przemierzał z biało-czerwoną flagą w rękach, a po przejściu mety na jego twarzy pojawił się nieśmiały uśmiech.

Ostatecznie Polak wyprzedził Niemca Hilberta i Kanadyjczyka Dunfee'go o kilkadziesiąt sekund. Jego triumf nie był jednak ani przez chwilę zagrożony.

Na bardzo dobrym 12. miejscu rywalizację olimpijską zakończył drugi reprezentant Polski Artur Brzozowski. Dystansu 50 km nie ukończył najbardziej doświadczony w polskiej kadrze Rafał Augustyn.

Tomala przejdzie do historii, bo dystans 50 km w chodzie sportowym był podczas igrzysk w Tokio rozgrywany po raz ostatni. Najprawdopodobniej za trzy lata w Paryżu zastąpi go rywalizacja na 35 km.

Polak poleci teraz do Tokio, gdzie na Stadionie Olimpijskim odbędzie się ceremonia dekoracji. Tam właśnie odbierze złoty medal i wysłucha Mazurka Dąbrowskiego.

Dawid Tomala - kim jest złoty medalista igrzysk w Tokio?

31-letni Polak do tej pory nie miał żadnych sukcesów na arenie międzynarodowej. Urodzony w Tychach zawodnik był w 2011 roku młodzieżowym mistrzem Europy w chodzie na 20 kilometrów. Dystans 50 kilometrów, które przeszedł podczas igrzysk w Tokio, chociaż zawody chodziarzy odbywają się w Sapporo, ukończył po raz drugi w życiu .

Do tej pory zawodnik AZS KU Politechniki Opolskiej Opole startował podczas seniorskich imprez na dystansie 20 km. W igrzyskach olimpijskich w Londynie w 2012 roku zajął 19. miejsce. W 2013 roku w mistrzostwach świata w Moskwie nie ukończył rywalizacji. Dwa lata temu w Dausze, gdzie warunki były równie ciężkie jak w Japonii, zajął na dystansie 20 km dopiero 32. miejsce. Karierę sportową zaczął w klubie UKS Maraton Korzeniowski w Bieruniu. Jego trenerem jest ojciec Grzegorz.

Robert Korzeniowski, który komentował zmagania w chodzie sportowym w Eurosporcie, nie krył wzruszenia. - Jestem niezwykle szczęśliwy i podekscytowany tym, co się stało. Czekałem 17 lat na taki sukces polskiego chodu - podkreślił. On na tym dystansie triumfował trzykrotnie z rzędu w Atlancie (1996), Sydney (2000) i Atenach (2004), a łącznie zdobył cztery złote medale, gdyż w Australii był także najszybszy na 20 km.

Tomala zostając w Sapporo mistrzem olimpijskim w chodzie sportowym na 50 km nawiązał do sukcesów nie tylko Korzeniowskiego, ale także Wojciecha Fortuny, który w Sapporo w 1972 roku równie sensacyjnie zdobył w skokach narciarskich pierwszy polski złoty medal igrzysk zimowych.

- Dopiero po raz drugi ukończyłem start na tym dystansie i wygrałem olimpijskie złoto. Szaleństwo, co? - podsumował szczęśliwy mistrz na konferencji prasowej. Na pytanie o przyczynę zmiany dystansu na 50 km stwierdził nieco żartobliwie, że poprzedni mu się znudził.

Potrzebowałem nowego wyzwania. Przez wiele lat skupiałem się na 20 km. Potrzebowałem czegoś nowego, czegoś specjalnego. Pomyślałem, że 50 km będzie dobrym pomysłem i teraz wiem, że tak jest. Dlaczego 50 km? Bo mamy najlepszego chodziarza w historii Roberta Korzeniowskiego (mistrza olimpijskiego na królewskim dystansie z Atlanty, Sydney i Aten - PAP). On jest legendą, a teraz ja dołożyłem swój wkład do historii

- podsumował Tomala.

Zawody w chodzie sportowym oraz biegi maratońskie zostały przeniesione z Tokio do oddalonego o 800 km Sapporo, aby uniknąć ekstremalnych upałów, które o tej porze roku panują w stolicy.

Tokio 2020. Medale Polaków

Złoto chodziarza to jedenasty medal, a czwarty złoty wywalczony przez polskich sportowców w igrzyskach w Tokio.

Wszystkie cztery złota w tegorocznych igrzyska są dziełem lekkoatletów. Wcześniej na najwyższym stopniu podium stanęli sztafeta mieszana 4x400 m oraz Anita Włodarczyk i Wojciech Nowicki w rzucie młotem.

Przedstawiciele "królowej sportu" dołożyli też trzy brązowe medale: Malwina Kopron i Paweł Fajdek w młocie, a także Patryk Dobek w biegu na 800 metrów. Medal z tego kruszcu dołożył też zapaśnik Tadausz Michalik.

Trzy srebra zostały natomiast "wyłowione z wody" przez kobiety: wioślarki w czwórce podwójnej, kajakarki w K2 na 500 m i żeglarki w klasie 470.

Przypomnijmy, że zmagania sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio można oglądać na kanałach Eurosportu oraz w Player.pl.

Zobacz wideo: To oni zdobyli pierwszy złoty medal w Tokio - polska sztafeta mieszana

Dzień Dobry TVN/x-news

Zobacz także:

Autor: Kamila Glińska

Źródło: PAP

podziel się:

Pozostałe wiadomości