Szczepienia przeciw COVID-19 dla 40-latków są już możliwe? "Spędziłam u lekarza bite 45 min, ale wyszłam z tarczą"

Szczepienia przeciw COVID0=-19 dla ozdrowieńców. Czy wystarczy jedna dawka?
Halfpoint Images/Getty Images
Źródło: Moment RF
Trwa Narodowy Program Szczepień. Według wielu to jedyna szansa na powrót do normalności. Choć aktualnie rejestracja jest otwarta dla ludzi powyżej 60. roku życia, okazuje się, że nawet osoby po 40-tce już mogą otrzymać szczepionkę. W jaki sposób?

Narodowy Program Szczepień - szczepienia dla 40+

Dzięki Narodowemu Systemowi Szczepień mamy w Polsce zapanować nad pandemią COVID-19 do końca 2021 roku. Obecnie kwalifikować się do szczepień będą już nie tylko lekarze, ale również stomatolodzy, felczerzy, pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni, diagności, farmaceuci, fizjoterapeuci, asystenci medyczni oraz studenci ostatniego roku studiów medycznych. Weszliśmy również w etap szczepień populacyjnych i niedawno otworzono rejestrację dla osób od 60. roku życia, szczepieni są też pracownicy służb mundurowych. Natomiast co z młodszymi osobami?

Jak czytamy na stronie pacjent.gov.pl, osoby w wieku 40-59 lat, które zgłosiły chęć zaszczepienia się w styczniu lub lutym, obecnie mają wystawione e-skierowanie na szczepienie. Następnie należy uzbroić się w cierpliwość i czekać na telefon z automatycznego systemu, który zaproponuje termin szczepienia. Informacja może też przyjść SMS-em. Co z tymi, którzy takiego skierowania nie mają?

Skierowania na szczepionkę dla osób 40+

Okazuje się, że istnieje sposób na uzyskanie wcześniejszego terminu na szczepienie przez osoby mające zaledwie 40 lat. Informację w mediach społecznościowych ujawniła Agnieszka Górska. Kobieta opisała, jak można zdobyć skierowanie na szczepienie.

- Zadzwoniłam w pt. wielkanocny na tę infolinię szczepień i usłyszałam, że, jak nie masz skierowania online (które masz tylko, jak się zgłosiłeś w styczniu/lutym), to teraz takie skierowania może wystawić każdy lekarz rodzinny / pierwszego kontaktu w NFZ. Zapisałam się na wizytę do takiego lekarza z przychodni i dziś ją odbyłam. Wcześniej, rejestrując mnie do lekarza, pani w rejestracji telefonicznej potwierdziła mi, że to prawda, że lekarz może mi je wystawić - zaczęła swój post na Facebooku.

W dalszej części pacjentka opisała, jak wyglądała jej wizyta u lekarza. Choć specjalista nie wiedział, jak wystawić podobne skierowanie, wizyta zakończyła się sukcesem.

- Dziś spędziłam u lekarza bite 45 min, ale wyszłam z tarczą . Lekarz co prawda nic na ten temat nie wiedział i próbował mi powiedzieć, że się pomyliłam. Ale cisnęłam go. Zadzwonił do znajomego lekarza i tamten mu to potwierdził. Następnie mój lekarz odpalił sobie filmik instruktażowy w telefonie, jak wystawiać takie skierowania i trochę powoli, mozolnie, ale udało mu się i dostał potwierdzenie z systemu (bodajże o nazwie "gabinet"), że skierowanie dla mnie jest wystawione - opowiadała Agnieszka Górska

Następnie kobieta sprawdziła, czy jej skierowanie jest widoczne w systemie. Okazało się, że tak, a co więcej - mogła wybrać rodzaj i termin szczepienia.

- W domu zalogowałam się do systemu pacjent.gov.pl i faktycznie moje skierowanie było gotowe i mogłam zarejestrować się na szczepienie. Można wybrać rodzaj szczepionki i tak w Warszawie na AstraZeneca termin miałam już na najbliższą niedzielę 11.04, a Pfizer (to wybrałam) termin najszybszy był na 27.04. Mam już potwierdzenie mailowe zaplanowanej wizyty na szczepienie na Stadionie Narodowym . Uwaga! Ponieważ najwyraźniej tą ścieżką z lekarzem pierwszego kontaktu mało kto wie, o co chodzi, to musicie przygotować się na trudności podczas wizyty u lekarza. Trzeba cisnąć. Ja wycisnęłam - zdradziła Agnieszka Górska.

Kolejka do szczepienia na Narodowym. "Strasznie to trwa długo". Zobacz wideo:

Zobacz też:

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości