Mężczyzna nie płacił za mandaty
Ten mężczyzna dostał od staży miejskiej solidną nauczkę. 60-latek zamieszkujący Florencję od lat był na bakier z prawidłowymi zasadami ruchu drogowego. Niereformowalny kierowca mino mandatów wciąż parkował w strefie ograniczonego ruchu, na chodnikach, czy skrzyżowaniach, a także jeździł z nadmierną prędkością. Mimo pouczeń nie wprowadzał zmian, a co więcej, nie opłacał kar. Na jego koncie w końcu uzbierało się 175 mandatów, wynoszących ponad 30 tysięcy euro. Z roku na roku rosły także odsetki.
Straż skonfiskowała samochód kierowcy
Po latach miarka się przebrała, a sprawiedliwość dopadła cwanego kierowcę. W listopadzie zeszłego roku miejscowy urząd ściągający zaległe opłaty podjął decyzję o konfiskacie samochodu dłużnika. Kierowca nie przejął się informacją i nadal korzystał ze swojego auta.
Wkrótce zatrzymano go do rutynowej kontroli, a w trakcie weryfikacji danych odkryto, że pojazd nie powinien być już w rękach jego właściciela. Kierowcy odebrano samochód o wartości 50 tysięcy euro. Co więcej, Włoch otrzymał także 176. mandat o wysokości 2 tysięcy euro za prowadzenie auta objętego konfiskatą.
Więcej przeczytasz na tvn24.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Skandaliczne zachowanie Grzegorza Brauna. "W dymie wyznawcy judaizmu uciekali z małymi dziećmi"
- Czy Szymon Hołownia wróci z polityki do mediów? "Posłowie zachowują się czasami jak niektórzy ludzie, którzy przychodzili do Mam Talent!"
- Młodzi posłowie. Jak wygląda sejm ich oczami? "Jest trochę jak w ulu"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: TVN24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Peter Dazeley/GettyImages