Kobiety są rozczarowane polityką. Czy udział w wyborach coś zmieni? "Totalnie rozumiem tę złość"

Stowarzyszenie DziewczynyNaWybory namawia do głosowania. Czy coś zmieni się w polityce?
Dziewczyny Na Wybory: rozmowa z Wiktorią Nowak
Demokracja to długofalowy proces, w którym każdy głos ma znaczenie. Przypomina o tym Wiktoria Nowak ze stowarzyszenia #DziewczynyNaWybory. W rozmowie z redaktorką Dzień Dobry TVN online Zofią Wierzcholską wyjaśnia, że jej inicjatywa ma na celu mobilizację młodych ludzi – zwłaszcza kobiet – do świadomego udziału w wyborach, mimo frustracji i rozczarowań polityką ostatnich lat. Jak podkreśla, prawdziwa zmiana wymaga wytrwałości, odwagi i konsekwentnego działania. Jak zatem do udziału w wyborach przekonać nieprzekonanych?
Z artykułu dowiesz się, że:
  • #DziewczynyNaWybory to stowarzyszenie działające na rzecz zwiększenia frekwencji wyborczej oraz wiedzy politycznej wśród młodych Polaków. Inicjatywę reprezentuje Wiktoria Nowak, która wierzy, że edukacja ma realny wpływ na politykę i codzienne życie.
  • Wbrew stereotypom młodzi ludzie w Polsce są coraz bardziej zaangażowani w politykę, śledzą i szukają autentycznych liderów, którzy są bliżej obywateli, m.in. poprzez media społecznościowe. 
  • Wiktoria Nowak i #DziewczynyNaWybory zachęcają do udziału w głosowaniu, mimo dotychczasowych rozczarowań. Jak podkreśla aktywistka - demokracja to proces, a zmiany wymagają konsekwentnego, długotrwałego udziału obywateli.

#DziewczynyNaWybory namawiają do głosowania

Polska jest jednym z pierwszych krajów na świecie, w którym kobiety wywalczyły sobie prawa wyborcze. Mimo faktu, iż możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach jest obywatelskim przywilejem, przez lata wiele osób wolało zostać w domach. Zmianę przyniósł rok 2023, gdy Polki i Polacy wybierali kandydatów do parlamentu - ustanowiono wówczas frekwencyjny rekord wynoszący aż 74,38 procent.

Przedstawicielka grupy #DziewczynyNaWybory, Wiktoria Nowak wraz z innymi członkiniami stowarzyszenia od wielu miesięcy zastanawia się, jak powtórzyć sukces głosowania sprzed dwóch lat i ponownie przekonać Polki do wzięcia udziału w wyborach - tym razem prezydenckich.

- Głosu kobiet w polityce teraz bardzo brakuje. Zawsze mówimy kobietom, że ich decyzje mają realny wpływ. Nie tylko te polityczne i wyborcze, ale też te codzienne życiowe wybory. Pokazujemy, że ich głos ma naprawdę znaczenie - tłumaczy Wiktoria Nowak. Według niej przekonanie, że to młodzi ludzie są najmniej zainteresowani polityką, nie jest prawdą. W swoim najbliższym otoczeniu widzi osoby, które na bieżąco śledzą wydarzenia, a do najbliższych wyborów podchodzą przygotowane. Niechęć do głosowania, w jej opinii, może wynikać z rozczarowania dotychczasowym brakiem odważnego działania ze strony niektórych polityków.

- Zmieniają się autorytety. [...] Młodzi ludzie szukają realnych i autentycznych liderów i liderek. Takich, którzy są aktywni w mediach społecznościowych, którzy rozmawiają "jak człowiek z człowiekiem" podczas kampanii. [...] Trochę też czują, że nadal nie są wysłuchani, że polityka ich nie interesuje. Naszą pracą jest ich przekonywać - stwierdza aktywistka.

Jak przekonać innych do głosowania?

Wiele osób rezygnuje z głosowania, ponieważ żyją w przekonaniu, iż żaden ze startujących kandydatów nie reprezentuje ich poglądów. Jak przyznaje Wiktoria - trudno jest znaleźć polityka, który spełni wszystkie nasze oczekiwania.

- Wybory to nie jest droga do celu. To droga z przystankami co kilka lat. To od nas zależy, jaki jest cel na samym końcu. [...] Musimy głosować na kandydatów podobnych, z którymi czasami nawet nie do końca się zgadzamy, ale kandydatów, którzy reprezentują poglądy chociaż trochę podobne do tego, czego my oczekujemy na samym końcu - zaznacza działaczka.

Wielu wyborców, szczególnie młodych kobiet, może odczuwać rozczarowanie, ponieważ część obietnic polityków sprzed dwóch lat nie została wcielona w życie. Wiktoria Nowak zapytana o to, jak radzić sobie z frustracją i brakiem wiary w zmianę, nie ukrywa, że sama odczuwa podobne emocje.

- Zmiany społeczne to nie jest sprint, tylko długi, męczący maraton. Ja totalnie rozumiem tę złość, bo mam ją w sobie tak samo, jak te wszystkie kobiety. [...] Ale co nam da to, że nie pójdziemy na te wybory? To nic nie zmieni, tylko tak naprawdę pogorszy naszą sytuację - zauważa.

Młode osoby żyją w przekonaniu, że decyzje można podejmować szybko, a czasem nawet impulsywnie. Musimy pamiętać, że zmiany społeczne i polityczne odbywają się stopniowo.

- Wielu osobom zależy na tym, żeby młode osoby nie szły do urn wyborczych. Młodzi ludzie głosują bardziej radykalnie niż osoby starsze. To w ogóle, po co nam ci małolaci? Ważne jest to, żeby młodzi reprezentowali swój głos, bo to my budujemy nasz przyszły kraj - podsumuje Wiktoria Nowak.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości