Silny wiatr powrócił do Zakopanego, powalił drzewa - w tym jedno, które przewróciło się na małego chłopca. Dziecko zostało natychmiast reanimowane przez ratowników, jednak niestety - zmarło. Trwają liczne interwencje strażaków. Służby apelują, by turyści i mieszkańcy pozostawali w domach.
Śmierć dziecka w Zakopanem
W Poniedziałek Wielkanocny po południu doszło do tragicznego wypadku. Przy ulicy Powstańców Śląskich w Zakopanem, przy wyjściu z kościoła, na 9-letniego chłopca spadł konar, który go dotkliwie zranił. Wezwani na miejsce ratownicy podjęli 1,5-godzinną reanimację dziecka. W tym samym miejscu poszkodowana został również starsza kobieta, jednak jej życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Chłopiec został przewieziony do szpitala, jednak na miejscu zmarł.
Służby ostrzegają. Halny wraca do Tatr
Jak przekazał tvn24.pl rzecznik prasowy zakopiańskiej policji Roman Wieczorek - przez silne podmuchy wiatru przebywanie na zewnątrz jest ryzykowne. Wyjścia turystyczne na Podhalu należy ograniczyć do minimum i pozostać w hotelu lub pensjonacie, dopóki wiatr nie osłabnie.
- Jest bardzo niebezpiecznie. Drzewa łamią się jak zapałki - ostrzegł funkcjonariusz.
W Tatrach obecnie wieje halny, w porywach przekracza nawet 100 kilometrów na godzinę. W Zakopanem strażacy niemal nieustannie odbierają zgłoszenia na temat powalonych drzew oraz gałęzi i konarów, które spadły na zaparkowane samochody.
Więcej na ten temat na tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Dzieci pływały na rowerku wodnym podczas burzy. "Zero pomyślenia"
- Bartłomiej Jurecki sfotografował najstarszych mieszkańców Podhala. "Żałuję, że ten pomysł nie wpadł mi do głowy trochę wcześniej"
- Krupnioki, kubus i maćki w kapuśnicy, czyli bal po góralsku
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Johannes Kroemer/Getty Images