Stoki narciarskie, baseny i boiska zewnętrzne otwarte od 12 lutego
Z powodu pandemii koronawirusa zamknięte były m.in. baseny, stoki narciarskie i zewnętrzne boiska. Udostępniano je jedynie dla sportowców wyczynowych, przygotowujących się do rywalizacji w zawodach. Od 12 lutego ma się to jednak zmienić.
- Otwieramy sport na zewnątrz, a więc boiska zewnętrzne, korty będą mogły być otwarte, sport amatorski na świeżym powietrzu, stoki narciarskie i baseny - wymienił Gliński.
Następnie minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu wyjaśnił, dlaczego rząd postanowił otworzyć te ostatnie.
- Decydujemy się na otwarcie basenów, ponieważ tam sytuacja z ewentualnym zagrożeniem wirusem jest mniej ryzykowna - choć oczywiście jest to ryzyko - niż w innych zamkniętych miejscach, gdzie uprawiany jest sport - stwierdził Piotr Gliński, apelując też o odpowiedzialność.
Siłownie i kluby fitness nadal zamknięte
Mimo wielu protestów branży fitness, rząd nie zdecydował się na otwarcie siłowni, klubów i aquaparków.
- Życzymy państwu, żebyście mogli korzystać z tego, co możemy w sposób odpowiedzialny otwierać. Musimy być wszyscy solidarni wspólnotowo - podkreślił Gliński.
Narzędzia pomocowe dla zamkniętych branż będą kontynuowane
Wiceszefowa resortu rozwoju, pracy i technologii w piątek w radiu RDC zapewniła, że narzędzia pomocowe wprowadzone w związku z COVID-19 dla firm, które nadal pozostaną zamknięte, będą wydłużone.
- Narzędzia z tarczy branżowej na pewno będą przedłużane dla tych kodów PKD i dla tej działalności gospodarczej, która jest w tym lockdownie. Mam nadzieję, że nie będzie to stan do wiosny - powiedziała Semeniuk.
Tzw. tarcza branżowa przewiduje zwolnienia z ZUS, dodatkowe świadczenia postojowe czy dotacje w wysokości 5 tys. zł.
Semeniuk zaznaczyła, że odmrożenie gospodarki będzie zależne od liczby zakażeń COVID-19.
- Patrzymy na to, co się dzieje w Europie; musimy być świadomi, że być może będziemy musieli wyhamować i cofnąć się - podkreśliła. Dodała, że zależy to od naszej odpowiedzialności, przestrzegania protokołów sanitarnych dla branż przygotowanych przez resort rozwoju.
Pytana, czy rząd określił jakąś liczbę zakażeń, która determinowałaby przywrócenie obostrzeń, Semeniuk zwróciła uwagę, że będzie to zależało od rady medycznej działającej przy premierze.
- Teraz to jest między 4 a 6 tys. [zakażeń dziennie - przyp. PAP]. Jeśli te liczby będą gwałtownie rosły, jeśli wrócimy np. do stanu z jesieni ub.r., to wydaje się, że na pewno będziemy musieli się cofnąć. Do tego dochodzi monitoring w Europie - powiedziała wiceminister.
>>> Zobacz także:
Polska podbija biegun. Rozpoczyna się budowa nowej stacji polarnej na Antarktyce
Ukradła ze sklepu puszkę WOŚP, szuka jej policja. "Wykorzystała nieuwagę kasjerki"
Autor: Iza Dorf
Źródło: PAP