Różnice między szczepionkami przeciw COVID-19. Która daje najmniejszą ochronę?

Jaka jest skuteczność szczepionek przeciwko COVID-19?
Już za kilka dni do Polski trafi szczepionka opracowana przez firmę AstraZeneca. To właśnie nią zostaną zaszczepieni nauczyciele. Pojawiają się jednak głosy, że preparat nie jest wystarczająco skuteczny, a dodatkowo nie powinien być podawany osobom powyżej 65. roku życia. Czy faktycznie skuteczność tej szczepionki pozostawia wiele do życzenia? W Dzień Dobry TVN rozmawiamy o tym z dr. hab. n. med. Tomaszem Dzieciątkowskim wirusologiem z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Czy szczepionka przeznaczona dla nauczycieli jest skuteczna?

W przyszłym tygodniu mają rozpocząć się szczepienia nauczycieli. Rząd zdecydował, że pracownicy oświaty otrzymają inną szczepionkę niż te, które podawano do tej pory. Zamiast preparatów Pfizera czy Moderny nauczyciele otrzymają szczepionkę opracowaną przez firmę AstraZeneca i Uniwersytet Oksfordzki. Czy faktycznie jest ona mniej skuteczna?

- Tak, to prawda. Wyniki badań pokazują, że jej skuteczność przekracza 60 proc. Jednak późniejsze testy pokazały, że ta skuteczność przekracza 70 proc., a po podaniu dwóch dawek zbliża się do 90 proc. - mówił w rozmowie z Małgorzatą Ohme i Filipem Chajzerem dr hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski.

Wątpliwości budzi nie tylko niższa skuteczność, ale fakt, że nie powinna być ona stosowana u osób po 65. roku życia, czyli tych, dla których zakażenie może być szczególnie niebezpieczne.

- Nie możemy powiedzieć, że nie jest dla nich dobra. To przekonanie wzięło się z tego, że w badaniu klinicznym uczestniczyła stosunkowo niewielka grupa pacjentów w tym wieku. AstraZeneca uzupełnia teraz te dane i prowadzi dodatkowe badania - dodał specjalista.

Szczepionka AstraZeneca - czym różni się od szczepionki Pfizera i Moderny?

Warto podkreślić, że szczepionka od firmy AstraZeneca znacząco różni się od tych, które już są podawane.

Szczepionka Pfizera i Moderny to tzw. szczepionki mRNA. Badacze zmienili fragment kodu RNA wirusa w taki sposób, aby po wprowadzeniu do organizmu zmusił on układ odpornościowy do wytworzenia przeciwciał, które zwalczą wirusa.

- W przypadku szczepionki AstraZeneca użyto niereplikujących się adenowirusów, do wnętrza których wstawiono akurat ten gen odpowiedzialny za produkcję tzw. białka kolca. Taki adenowirus wnika do komórki, nie replikuje się i choć zostanie rozłożony, to zdąży przekazać materiał genetyczny i zmusi układ odpornościowy do wytworzenia przeciwciał - tłumaczył specjalista.

A czy można przyjąć dwie różne szczepionki?

- Takie praktyki można porównać do eksperymentu medycznego. Każda z tych szczepionek wymaga podania dwóch dawek. Jeśli przyjmiemy dwa różne preparaty nie mamy żadnej pewności, że zostanie wytworzona prawidłowa odpowiedź poszczepienna - mówił dr Tomasz Dzieciątkowski.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Joanna Przetakiewicz o rozwodach: "Ja, mój mąż oraz dzieci korzystaliśmy z pomocy psychologa"

Karolina Szymczak walczy z poważną chorobą i chce pomagać innym. "Cały świat olewa kobiety z endometriozą"

Pies zaalarmował o złym stanie swojego opiekuna. Ratownik: "Gdy wchodziliśmy przez okno, czworonóg bardzo się ucieszył"

Autor: Katarzyna Oleksik

podziel się:

Pozostałe wiadomości