Scrabble i inne gry językowe, dzięki którym gimnastykujemy umysł. "Czytanie książek na pewno bardzo pomaga"

Scrabble i inne gry językowe
13 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Scrabble, który wypada dokładnie w rocznicę urodzin wynalazcy gry, Alfreda Buttsa. Choć jest to najpopularniejsza słowna planszówka, istnieją również inne. Jakie? O tym w Dzień Dobry TVN opowiedziała ekspertka ds. zabawek i akcesoriów dla dzieci, Magdalena Kordaszewska.

Dzień Scrabble. Skąd ich fenomen?

70 lat temu na pomysł stworzenia gry Scrabble wpadł bezrobotny amerykański architekt, Alfred Butts. Co ciekawe - przez pierwsze 20 lat planszówka nie była popularna. Przełom nastąpił dopiero w 1951 roku, kiedy to sprzedawały się ponad 2 tys. egzemplarzy tygodniowo. 40 lat później, bo w 1991 roku, zorganizowano pierwsze mistrzostwa świata w Scrabble. Dziś jest to jedna z najpopularniejszych gier na Ziemi, która sprzedała się w 100 mln egzemplarzy i ta liczba stale rośnie.

- Gra słowna, przy której wiele osób bardzo się denerwuje i złości, bo okazuje się, że świetnie trzeba znać ortografię i trzeba mieć bardzo szeroki zasób słów. Tutaj czytanie książek na pewno bardzo pomaga. Trzeba być też dobrym matematykiem, bo należy policzyć te wszystkie punkty zanim się wyłoży swoje literki na planszę - tłumaczyła w Dzień Dobry TVN Magdalena Kordaszewska.

Z kolei pewien Nowozelandczyk, Nigel Richards, udowodnił, że można być mistrzem w Scrabble nawet nie znając języka - wystarczy bowiem mieć fotograficzną pamięć do słów, a także umiejętność anagramowania, czyli przestawiania ograniczonej ilości literek w taki sposób, by dało się ułożyć wyraz.

Scrabble i inne gry słowne dla dzieci i dorosłych

Scrabble to jednak nie jedyna gra językowa, która dobrze wpływa na rozum. Istnieją również propozycje dla najmłodszych (jak Gra Feluś i Gucio grają w sylaby oraz Uczmy się Litery i Słowa), dzięki którym od małego wpajamy dzieciom miłość do języka polskiego, a także gimnastykujące umysł zabawy dla dorosłych (Słowny Ninja, idealny dla dyslektyków i dysgrafików Qwirkle czy Dżem dobry i Paperback).

- Wniosek jest taki, że w zabawy literkami, słowami, sylabami mogą się bawić najmłodsi i nieco starsi. Rzeczywiście nerwy (...) są spore, ale to są takie dobre nerwy, bo człowiek przy okazji też mierzy się ze swoim zasobem słów - stwierdził w programie Marcin Prokop.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości