Dalsza część tekstu pod wideo:
Od 17 lat oszukuje kobiety
Poszukiwany listem gończym Konrad Kowalski od 17 lat oszukuje kobiety i kpi z wymiaru sprawiedliwości. Swoje ofiary znajdował na portalach randkowych. Tworzył fałszywe tożsamości, zapewniał, że szuka miłości i prawdziwego kontaktu. Po nawiązaniu relacji z potencjalną ofiarą kasował konto i proponował spotkania, unikając jednak miejsc publicznych i wspólnych zdjęć.
Jedna z kobiet oddała oszustowi matrymonialnemu 150 tysięcy złotych, jednak ofiar jego działań jest aż kilkadziesiąt.
- Grał na ich emocjach. On mówił o ojcu, że bardzo go kocha i chce mu pomóc, a one kochały jego, więc chciały pomóc - mówi Klaudia Ziółkowska, dziennikarka TVN24, której udało się dotrzeć do pokrzywdzonych osób.
Jakie ofiary wybiera oszust?
Jak czytamy w TVN24, gdy kobiety przestawały przelewać pieniądze, zaczęły pojawiać się groźby. - Mówił, że wie, gdzie mieszkam, gdzie są moi rodzice, że zrobi mi krzywdę, a jeżeli nie dam mu pieniędzy i coś mu się stanie, to będę miała krew na rękach - tłumaczyła jedna z jego ofiar.
Psycholog Leszek Mellibruda podkreślił w materiale magazynu "Polska i Świat", że oszuści najczęściej wybierają podobne do siebie ofiary.
- Często osoby, które czują się samotne albo są poszukiwaczami wrażeń, albo szukają większych uczuć, takie sygnały często nieświadomie zawierają w tym, co mówią. Oszuści to potrafią bardzo dobrze zidentyfikować - wyjaśniał.
Oszust matrymonialny unika aresztowania
Mężczyzna był już aresztowany, jednak tymczasowe ograniczenie wolności zostało uchylone.
- Dobrowolnie poddał się karze, wyraził skruchę i sąd mu uwierzył, [...] dziewczyny go wytropiły i został zatrzymany w Gdańsku. Został wtedy skierowany na badania psychiatryczne i uciekł służbom przez okno - przekazała dziennikarka TVN24. Po ucieczce mężczyzna był poszukiwany kilka lat. Znaleziono go w 2024 na terenie Niemiec, jednak znów uniknął kary.
- Zasadnicze pytanie rodzi się: czy w imieniu organów niemieckich decyzję podejmowała kobieta? Tego, niestety, nie wiemy - zastanawia się rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba.
Mimo europejskich nakazów aresztowania, niemiecki sąd odmówił wydania poszukiwanego. Decyzję tłumaczy przepisami, według których nie można przeprowadzić ekstradycji, jeżeli oskarżony nie był obecny na ogłoszeniu wyroku, który w 2021 roku skazał mężczyznę na cztery lata pozbawienia wolności.
Jedyną szansą na aresztowanie Konrada Kowalskiego jest jego wyjazd z Niemiec do innego państwa lub powrót do Polski.
Zobacz także:
- Ważna wiadomość dla podróżujących. Kolejne europejskie lotnisko zmienia limity
- Stres i kolejki na lotnisku. Co zrobić, by nie czekać zbyt długo na bagaż?
- Najdziwniejsze rzeczy, które chcieli wnieść do samolotu. "Pasażer upierał się, że jest ciałem stałym"
Autor: AM
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/Aleksandr Zubkov