Dzieci więzionej obrończyni praw kobiet odebrały Pokojową Nagrodę Nobla. "Jesteśmy z niej dumni"

Dzieci więzionej obrończyni praw kobiet odebrały w jej imieniu Pokojową Nagrodę Nobla
Źródło: Dzień Dobry TVN
Polka w zaszczytnej roli na bankiecie noblowskim
Polka w zaszczytnej roli na bankiecie noblowskim
Polka przed Trybunałem Praw Człowieka
Polka przed Trybunałem Praw Człowieka
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Aborcja
Aborcja
W niedzielę, 10 grudnia odbyła się ceremonia wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla. Laureatka, irańska obrończyni praw kobiet Narges Mohammadi, nie mogła osobiście odebrać wyróżnienia, ponieważ przebywa w więzieniu. - Zawsze będziemy z niej dumni i będziemy dalej walczyć - przyznał 17-latek, który wraz z siostrą reprezentował mamę.

Pokojowa Nagroda Nobla dla Narges Mohammadi. Działaczka rozpoczęła strajk głodowy w więzieniu

Narges Mohammadi została laureatką tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Aktywistka została uhonorowana za "odważną walkę z uciskiem kobiet w Iranie oraz za promowanie praw człowieka i wolności dla wszystkich", ale pociągnęło to za sobą ogromne koszty osobiste. Obecnie laureatka odbywa karę pozbawienia wolności w teherańskim więzieniu za "szerzenie antypaństwowej propagandy". 

W niedzielę, 10 grudnia - w dniu upamiętniającym śmierć Alfreda Nobla - działaczka rozpoczęła strajk głodowy na znak solidarności z członkami mniejszości religijnej bahaitów, a w Oslo mieszkający we Francji mąż noblistki Taghi Rahmani oraz dzieci, 17-letni bliźnięta Ali oraz Kiana, odebrały nagrodę w jej imieniu.

Oslo. Dzieci obawiają się, że nie zobaczą mamy-noblistki

Jak podaje PAP, podczas konferencji prasowej Kiana Rahmani odczytała list przemycony od matki. Narges Mohammadi m.in. podziękowała w nim m.in. irańskim dziennikarzom i przypomniała, że w ciągu ostatniego roku wielu z nich zostało aresztowanych lub uciszonych. - Z tego powodu tak ważna jest uwaga, jaką międzynarodowe media poświęcają Iranowi i walce o wolność kobiet i prawa człowieka - podkreśliła noblistka, cytowana przez 17-letnią córkę.

Mąż i dzieci są dumni z walki noblistki, ale jednocześnie obawiają się, że mogą już jej nie spotkać. - Obecnie odsiaduje wyrok dziesięciu lat, ale za swoje listy i teksty przemówień czekają ją kolejne procesy. Pewnie zobaczę moją matkę za 30 lub 40 lat, a może już nigdy, ale to nie ma znaczenia, bo zawsze będzie w moim sercu - mówiła Kiana Rahmani w rozmowie z dziennikarzami.

 - Sądzę, że zobaczę mamę za dwa, pięć czy dziesięć lat, ale gdyby się tak nie stało to, jak mówiła moja siostra, zawsze będziemy z niej dumni i będziemy dalej walczyć, tak jak robi to wielu Irańczyków w kraju i poza jego granicami - dodał jej brat Ali Rahmani.

Więcej na stronie TVN24.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości