Wypadek na kolejce grawitacyjnej
W poniedziałek, 14 sierpnia doszło do nieszczęśliwego wypadku. Sierżant sztabowy Dorota Janać z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich poinformowała dziennikarzy TVN24 o tym, co dokładnie wydarzyło się na miejscu.
- Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika, że dwóch chłopców - w wieku dziewięciu lat - zjeżdżało na jednym wagoniku. Z nieustalonych przyczyn, podczas zjazdu noga jednego z chłopców dostała się pod wagonik. Obaj chłopcy wypadli z wagonika – dodała.
W wyniku wypadku obrażenia odniosły nie tylko dzieci, ale i 25-letnia kobieta, która jadąc za dziećmi nie wyhamowała. Jeden z 9-latków został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Katowicach, drugi zaś z urazem głowy trafił do szpitala w Opolu.
Policja wyjaśnia okoliczności wypadku
Na miejscu policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej zabezpieczyli ślady i rozpoczęli ustalenia dotyczące okoliczności nieszczęśliwego wypadku. Funkcjonariusze zabezpieczyli też monitoring z miejsca zdarzenia.
- Nie doszło do zderzenia się tych dwóch wagoników ani ich wykolejenia. Nie wiadomo, w jaki sposób doszło do obrażeń. Będzie to wyjaśniane, czy zaważyły powody techniczne, czy zadziałał czynnik ludzki. Policjanci prowadzą działania dochodzeniowo-śledcze. Wagonik zostanie zabezpieczony do opinii biegłego - przekazała policjantka.
Więcej przeczytasz na tvn24.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Minibus spadł z mostu na autostradzie. Zginęło małe dziecko
- Runęła cyrkowa trybuna, poszkodowane dzieci i kobieta w ciąży. "Zrobiła się panika, ludzie zaczęli krzyczeć"
- Czteroletni chłopiec wpadł do oczka wodnego. Dziecko trafiło do szpitala
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: TVN24