Niedźwiedzie na polskiej wsi
Do wsi Wołkowyja, na Podkarpaciu, zawitał niecodzienny gość - niedźwiedzica, która wkradała się na posesje i porywała drób oraz króliki. Jak podaje TVN24, to kolejny raz, gdy zwierzę zostało odłowione i wywiezione poza teren gminy. Akcja interwencyjna nie ratuje jednak sytuacji, bowiem kolejne osobniki były widziane w pobliżu wsi.
- Postawiliśmy trzy klatki w miejscach, gdzie niedźwiedzica robiła największe szkody, nęciliśmy i po półtora miesiąca udało nam się ją odłowić i wywieźć w inne miejsce – stwierdził w rozmowie z TVN24 wójt gminy Solina Adam Piątkowski.
Grupa interwencyjna, powołana przez wójta od dłuższego czasu obserwuje sytuację tych dzikich zwierząt, które mogą zagrażać życiu zwierząt i ludzi. Taką organizację tworzą lekarze weterynarii, naukowcy, leśnicy oraz myśliwi. Zostali powołani przez Gminę Solina i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie Mają za zadanie odławiać zwierzęta i zakładać im obroże z systemem lokalizacji.
- Mamy z nią spory problem. Była już odłowiona i wywieziona około sto kilometrów od naszej gminy, ale po dwóch tygodniach wróciła. Nie wiem więc, czy ta sytuacja się i teraz nie powtórzy - tłumaczył Adam Piątkowski.
Jak zachować się w pobliżu niedźwiedzia?
Jak tłumaczy wójt, na terenie gminy zaobserwowano około pięć nowych osobników, które wędrują przez różne miejscowości. Wiosna i lato to czas, gdy drapieżniki łączą się w pary, a przez to - potrafią być jeszcze bardziej niebezpieczne.
Niedźwiedzie penetrują kurniki, klatki z królikami, zagrody i śmietniki. Mieszkańcy gminy próbują przepłoszyć je za pomocą petard hukowych, jednak ta metoda przestaje powoli być skuteczna. Według wójta ostatnie lata przyzwyczaiły drapieżniki do ludzkich metod odstraszania i już nie robią na nich wrażenia. Adam Piątkowski apeluje wobec tego o szczególną ostrożność oraz przekazywanie informacji o położeniu zwierząt. W otoczeniu drapieżnika powinniśmy zachować absolutną ciszę i spokojnie się oddalić.
- Ostatnio zadzwonił do mnie sąsiad z informacją, że ma w ogrodzie niedźwiedzia, który przyszedł na poziomki. Próbował odstraszyć go petardami, ale niedźwiedź tylko podniósł głowę, popatrzył na niego i jadł dalej. […] Drapieżnik nie zareagował też na większą, błyskowo-hukową petardę. Poszedł sobie, dopiero kiedy najadł się poziomek – opowiadał na łamach TVN24.pl wójt.
Posted by Wójt Gminy Solina Adam Piątkowski on Tuesday, June 20, 2023
Więcej na ten temat na stronie TVN24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Pan Jerzy opiekuje się jeżami. "Jest naszą lokomotywą taką napędową"
- Obraża się i zdarzyło jej się odgryźć palec. Jak wygląda opieka nad piranią Kasią?
- Łosie i jelenie rozpoczęły zrzucanie poroża. Czy możemy je zabrać na pamiątkę?
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NurPhoto / Contributor/Getty Images