Pan Jerzy pomaga jeżom
Jerzy Gara jest emerytowanym nauczycielem. Mężczyzna pierwszy raz uratował jeże w 2007 roku. Od tego czasu Ośrodek rehabilitacji "Jerzy dla jeży" w Kłodzku, pomógł prawie 1000 chorym i rannym jeżom. - Wstaje o godzinie 5.30 i o 6.00 już jestem u jeży. Każdy nowy jeż, to jest nowe wyzwanie, albo są za malutkie, porzucone przez mamy, albo słabe, chore. Często są połamane, połamane nogi, szczęki połamane, z połamanymi łapkami, poparzone [...] po wypalaniu traw - powiedział Jerzy Gara.
Zwierzęta
Do ośrodka trafiają jeże z okolicy, ale nie tylko. - Z Zakopanego jeż przyjechał, z Radomia, w tej chwili mam trzy jeże z Krakowa - dodał.
Kto pomaga panu Jerzemu w opiece nad jeżami?
Panu Jerzemu w opiece nad jeżami pomaga m.in. Katarzyna Ptak, weterynarz. - Taka ilość wyrzeczeń, taka ilość pracy to musi być misja, to musi być pasja, żeby to kontynuować przez tyle lat. Jerzy jest naszą lokomotywą taką napędową, dzięki, której nam chce się też pracować. Dla mnie to też jest praca też praktycznie codzienna, [...] godzinę przed otwarciem lecznicy naszymi pacjentami są tylko jeże - powiedziała kobieta.
Czy z jeżem można nawiązać więź? Dowiecie się tego z dalszej części materiału.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry Extra znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Gdzie bociany budują swoje gniazda? "Ich zły los zgotował im człowiek"
- Niezwykłe kruki, które potrafią mówić. "Usłyszałam taki bardzo niski, męski głos"
- Niezwykłe kino dla kotów. "To jest dla nich szansa na znalezienie nowego domu"