Największa serweta świata
Koniaków to niewielka miejscowość w Beskidzie Śląskim, która została rozsławiona przez niesamowite, robione ręcznie koronki. Mają one bardzo długą i bogatą tradycję. Choć w przeszłości kojarzyły się wyłącznie z obrusami i serwetkami, obecnie wyrabiane są z nich również części garderoby. Tamtejsze koronczarki cały czas stawiają przed sobą nowe wyzwania. Najnowszym osiągnięciem jest stworzenie największej serwetki świata, która w niedzielę 16 stycznia została oficjalnie zatwierdzona w Księdze Rekordów Guinnessa.
- Mamy rekord Polski i tym samym świata, bo w większej nikt nas nie pobije. Ma 5m 32 cm. Składa się z 3338 tzw. kwiotków heklowanych. Zużyłyśmy na nią 116 kłębków, czyli 61 km nici Ariadny. To polska nić, w Łodzi wyprodukowana - bawełniana i cieniutka. Z tego właśnie słyniemy, z tej cieniutkiej nici - opowiadała pomysłodawczyni bicia rekordu, Lucyna Ligocka-Kohut z Centrum Koronki Koniakowskiej.
Koronki na Expo w Dubaju
Koniakowskie koronczarki robiły serwetę dniami i nocami przez 2 miesiące. To dzieło Zuzanny Ptak (która wytwarza koronki już od 70. lat) oraz jej córek i wnuczki - Danuty Juroszek, Wiesławy Juroszek i Anny Juroszek. W obróbce pomagało im 10 innych koronczarek. Wśród kwiatków na projekcie znajduje się także godło narodowe - orzeł w koronie, by podkreślić, że Koniaków leży w Polsce. Wszystko dlatego, że już 25 stycznia serweta zostanie zaprezentowana na Expo 2020 w Dubaju.
- Bierzemy piękne kreacje, metrowe serwety, które 150 koronczarek cały zeszły rok heklowało. Będą pokazy mody, warsztaty z koronki koniakowskiej, więc koronka koniakowska będzie rządziła na Expo - dodała Lucyna Ligocka-Kohut.
Zobacz także:
- Nienawidziła swojego wyglądu, a zrobiła światową karierę. Kate Moss skończyła 48 lat
- Maffashion o tęsknocie za pokazami mody. "Moje życie mocno się przewartościowało"
- Moda na stok, czyli jak ubrać się na narty i snowboard? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
Autor: Sabina Zięba
Reporter: Piotr Wojtasik
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN