Kierowca wjechał w pieszych i zabił trzy osoby, w tym dziecko. "Dramatyczna sytuacja"

Kierowca wjechał w pieszych i zabił trzy osoby. "To dramatyczna sytuacja"
Uwaga! TVN. Potrącony na przejściu mężczyzna uznany za winnego
Uwaga! TVN. Potrącony na przejściu mężczyzna uznany za winnego
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Żałoba w trakcie pandemii
Żałoba w trakcie pandemii
W Międzyzdrojach doszło do tragiczne zdarzenia. Kierowca wjechał samochodem w grupę pieszych, zabił trzy osoby i uciekł. Wśród śmiertelnych ofiar jest siedmioletnie dziecko, a 12-latka trafiła do szpitala. 

Tragedia w Międzyzdrojach

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj (23.12.2023) chwilę po godzinie 18 na ulicy Dąbrówki w Międzyzdrojach. Kierowca samochodu osobowego wjechał w pieszych. Nie żyją trzy osoby - 44-latek, 43-latka i siedmioletnie dziecko. Ranna została także 12-letnia dziewczynka, która została zabrana śmigłowcem LPR.

- Jest w stanie ogólnym dobrym - powiedziała  Magdalena Knop, rzecznika Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Zdroje". - Lekarze potwierdzili u niej urazy kończyn dolnych. Obecnie przeprowadzane są dodatkowe badania diagnostyczne. Dziewczynka pozostanie na jednym ze szpitalnych oddziałów na obserwacji - dodała.

Z relacji funkcjonariuszy wynika, że sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. - Kiedy przyjechaliśmy, zastaliśmy osoby porozrzucane wokół ulicy. Na środku był samochód. To wąska uliczka, ruch nie był zbyt duży. (...) Na miejscu nie było kierowcy. Sprawca zostawił samochód i oddalił się - przekazał młodszy brygadier Tomasz Kubiak ze szczecińskiej straży pożarnej

Z najnowszych informacji wynika, że mężczyzna około godziny 20 został zatrzymany.

Mieszkańcy miasta są wstrząśnięci

Reporter TVN24 rozmawiał z mieszkańcami miasta, którzy po tej tragedii nie mogą dojść do siebie.

- Ubierałam choinkę na podwórku, mieszkam dwie ulicy dalej, usłyszałam w pewnym momencie straszny huk. W krótkim czasie zaczęły jechać karetki pogotowia, straż pożarna - powiedziała Katarzyna Świątkiewicz. - Tak dramatyczne rzeczy w tym mieście praktycznie się nie dzieją. Jestem w ciężkim szoku, to dramatyczna sytuacja. Bardzo współczuje rodzinom, bo jest Wigilia, czas świąteczny, a tu taka tragedia - dodała.

Cezary Świątkiewicz za słowami żony powtórzył, że takiej rzeczy w Międzyzdrojach się nie zdarzają. - To około pięciotysięczne miasteczko, byłem w szoku po prostu. Ta droga nie jest prosta, jest lekki skręt w lewo, w prawo i pod górkę, są też wyboje - wskazywał. - Każdy z nas mógł tu spacerować, sąsiad, ojciec, matka - zauważył mężczyzna.

Więcej informacji na tvn24.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości