Wokalista Majka Jeżowska i drifterka Karolina Pilarczyk zabrały do naszego studia upominki, bez których spokojnie mogłyby się obejść. Zobaczcie, co dostały.
Durnostojki
Majka Jeżowska rozpoczęła od pokazania dość sporej różowej figurki kota.
Dostałam ją od mojej koleżanki, dlatego że jestem kociarą. Wszyscy wiedzą, że kocham koty i różowy kolor. Koleżanka, dając mi ją, powiedziała: "Słuchaj, jak to zobaczyłam, to stwierdziłam, że musisz to mieć". I oczywiście ja to mam, ale schowaną. Dlatego że w ogóle nie pasuje do mojego mieszkania, do kolorystyki. Uważam, że prezenty, które ktoś nam kupuje, myśląc o nas – nieważne, jakie są, ale one są po prostu fajne. Dlatego przyniosłam tego kota, nie po to, by się pośmiać, ale pokazać, że to naprawdę to jestem ja
- zaśmiała się wokalistka.
Kolor różowy królował w naszym studiu, bo z kolei Karolina Pilarczyk zabrała wielkiego flaminga.
Takich maskotek mam bardzo dużo. Tu są emocje w tym flamingu. Dostałam go od fanki. Bardzo często dostaję jakieś maskotki, które mam potem w samochodzie. (…) Moje psy bardzo lubią flaminga, jak go położę, to są bardzo nim zainteresowane. Mam dwa cudowne amstafy, które bardzo lubią zabawki
- wyjaśniła drifterka.
Okazuje się, że maskotki zaliczają się do rzeczy, którymi gwiazdy często są obdarowywane przez swoich fanów. I tak Majka Jeżowska zebrała pokaźną kolekcję miśków. Zamiast gromadzić je w domu, oddała je tym, którzy naprawdę ich potrzebują.
Pakuje je do wora i oddaję do domu dziecka
- wyznała.
Jedna z fanek z Wrocławia natomiast poszła o krok dalej i podarowała wokalistce nietypową poduszkę.
Dowiedziała się, że nie zwyciężyłam w plebiscycie na Złotego Bączka, czyli nagrody publiczności Pol’and’Rock Festival. Ale okazało się, że Jurek Owsiak i Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy robią poduszki w kształcie bączka . I ona przyjechała do mnie i powiedziała, że co prawda nie jest Złoty Bączek, ale taka namiastka. Wartość sentymentalna. To daje ci powód do radości, bo wie o czym marzyłaś
- tłumaczyła.
Zbędne prezenty
Dowiedzieliśmy się, co nasze gwiazdy dostały, ale czy im zdarzyło się kupić jakiś niepotrzebny bibelot?
Ze mną jest tak, że ja jestem bardzo praktyczną osobą, minimalistką, ale jestem też gadżeciarą i praktycznie lubię różne gadżety. A ponieważ moją miłością jest motoryzacja, to wszędzie, jak gdzieś jadę i widzę gadżety motoryzacyjne, to muszę kupić
- przyznała drifterka.
I tak Karolina kupiła na przykład kubek przypominający tłok i… naboje.
Mój mężczyzna świetnie strzela, więc kupiliśmy fantastyczny gadżet. To są naboje, które się zamraża i służą zamiast kostek lodów. Najgorsze jest to, że są z tytanu i jak zamroziliśmy je, a potem wrzuciliśmy do drinków, to nam szklanki popękały
- zaśmiała się.
Na koniec Majka Jeżowska zaprezentowała z kolei udany prezent.
Dziewczyny z Akadami Majki Jeżowskiej wymyśliły grę odporni mentalnie. To jest zestaw 4 gier, dwie gry plansze, lusterko, pionki i fantastyczne karty. To jest gra, która każe nam mówić o emocjach, nazywać swoje uczucia. I ta gra jest jak turbo terapia rodzinna. Zwłaszcza w czasach pandemii, gdzie siedzimy wszyscy przed komputerami. To taka gra, która daje upust emocjom. Myślę, że będzie fantastycznym prezentem
- podsumowała.
Zobacz durnostojski Majki Jeżowskiej i Karoliny Pilarczyk w naszym materiale wideo.
Zobacz też:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Dominika Czerniszewska