- W marcu 2025 r. do jednego z wrocławskich szpitali trafił chłopiec z objawami błonicy. Był to pierwszy od lat przypadek występowania tej groźnej choroby w regionie
- Zakażone błonicą dziecko wróciło do Polski z Zanzibaru. Jego rodzice nie zaszczepili go przed wyjazdem
- W poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek poinformowała, że rodzice chłopca zostali oskarżeni o narażenie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo wystąpienia ciężkiego uszczerbku
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo:
Rodzice chłopca chorego na błonicę zostaną ukarani za brak zaszczepienia syna
W marcu tego roku do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Gromkowskiego we Wrocławiu trafiło 6-letnie dziecko z objawami błonicy. Był to pierwszy od lat przypadek tej choroby w regionie. Dziecko nie było szczepione. Wróciło z wakacji w Afryce, z Zanzibaru.
W początkowej fazie hospitalizacji stan 6-latka był ciężki, ale stabilny. W poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek poinformowała, że rodzice chłopca zostali oskarżeni o narażenie syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo wystąpienia ciężkiego uszczerbku. Prokurator podkreśliła, że na rodzicach 6-latka ciążył obowiązek wykonania w drugim miesiącu życia dziecka obowiązkowego szczepienia przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi. Nie wykonali oni tego szczepienia.
"Wskutek tego (...) doprowadzili do wystąpienia zakażenia małoletniego błonicą gardła i krtani z następową ostrą niewydolnością oddechową oraz niewydolnością krążeniową" - podała rzeczniczka wrocławskiej prokuratury.
Oskarżeni przyznali się do winy. Grozi im do 5 lat więzienia.
Szczepienia przeciwko błonicy są w Polsce obowiązkowe. Według kalendarza szczepień każde dziecko powinno zostać zaszczepione czteroma dawkami szczepionki w początkowych miesiącach życia (od drugiego do osiemnastego – szczepienie podstawowe) i dawką przypominającą w szóstym roku życia.
Z powodu zanikania odporności, z upływem czasu osobom dorosłym zalecane są dawki przypominające szczepionki co 10 lat.
Dlaczego błonica jest tak groźną chorobą?
Błonica, określana też jako dyfteryt, krup lub dławiec, jest ostrą i ciężką chorobą zakaźną wywoływaną przez bakterie zwane maczugowcami błonicy. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową lub przez bezpośredni kontakt z osobą chorą, lub nosicielem, rzadziej przez kontakt z zakażonymi zwierzętami, jak koty, psy i konie.
Objawy pojawiają się początkowo w miejscu kolonizacji bakterii, czyli w gardle, na migdałkach podniebiennych, w krtani, rzadziej w nosie, na spojówkach i błonach śluzowych narządów płciowych. W miejscach wniknięcia do organizmu bakterie wywołują martwicę tkanek, tzw. pseudobłony rzekome, mające postać szarych, półprzezroczystych lub czarnych nalotów krwawiących przy próbie oderwania. Razem z powiększającymi się szyjnymi węzłami chłonnymi i obrzękiem szyi mogą prowadzić do zwężenia światła gardła i krtani oraz zgonu w wyniku niewydolności oddechowej lub zatrzymania krążenia.
Maczugowce błonicy wydzielają silną toksynę błoniczą, która rozprzestrzeniając się w organizmie, może prowadzić do zaburzeń w funkcjonowaniu wielu narządów, tj. do zapalenia mięśnia sercowego i martwicy cewek nerkowych. Mogą również wystąpić powikłania neurologiczne, jak porażenie podniebienia i tylnej ściany gardła, porażenie mięśni odpowiedzialnych za ruchy gałek ocznych, porażenia kończyn i mięśni twarzy.
Zobacz także:
- Wstrząsające wyznanie gwiazdy programu "Żony Beverly Hills". Ojciec celebrytki zaplanował już jej... pogrzeb
- Światowy Dzień Walki z Rakiem. Co można zrobić, aby nie zachorować?
- Anna Nehrebecka mimo nawrotu choroby chce nadal pracować. "Najgorzej jest siąść i rozpaczać nad sobą"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: microgen/Getty Images