5-latek wyszedł z przedszkola. Znaleziono go w pociągu

5-latek wyszedł z przedszkola. Znaleziono go w pociągu
5-latek wyszedł z przedszkola. Znaleziono go w pociągu
Źródło: GettyImages/Konoplytska/SKM TRÓJMIASTO

Pięciolatek napędził strachu mamie, gdy sam opuścił przedszkole. Po otrzymaniu zgłoszenia policja zaczęła poszukiwanie zaginionego dziecka. Niecałe pół godziny później pasażerka pociągu SKM poinformowała kierownika składu o małym chłopcu, który podróżuje sam. Całe szczęście był to poszukiwany 5-latek.

Dalsza część tekstu pod wideo:

14362939_badz-bezpieczny-na-drodze-kazdego-dnia_720P
Bądź bezpieczny na drodze. Każdego dnia
Bądź bezpieczny na drodze. Każdego dnia
Źródło: NTL Radomsko Sp. z o.o./x-news

5-latek sam wyszedł z przedszkola

W czwartek 24 kwietnia 2025 r. policja otrzymała zgłoszenie dotyczące 5-latka, który sam wyszedł z przedszkola. Jak przekazała podkom. Lucyna Rekowska z policji w Sopocie, w poszukiwania dziecka natychmiast włączyli się wszyscy sopoccy policjanci. Sprawdzono pobliski teren, jak i wszystkie miejsca, do których mógł się udać.

- Policjanci byli też w kontakcie z matką i gdy pojawiła się informacja, że mógł on wsiąść do kolejki, pilnie skontaktowano się z dyspozytorem - tłumaczyła podkomisarz. W tym czasie jedna z pasażerek poinformowała kierownika pociągu na końcowej stacji Gdańsk Śródmieście o dziecku, które podróżuje bez opieki. Okazało się, że był to właśnie poszukiwany przez policję chłopczyk.

Chłopca znaleziono w pociągu

Około 30 minut po otrzymaniu zgłoszenia, policja otrzymała wiadomość o małym chłopcu na stacji Śródmieście w Gdańsku. - Był to nasz poszukiwany pięciolatek. Na szczęście, nic mu się nie stało i policjanci razem z matką pojechali po niego - przekazała Lucyna Rekowska.

Post z dokładnym opisem zdarzenia opublikowały SKM Trójmiasto na Facebooku. - Ogromne podziękowania dla patroli ochrony SKM i SOK, drużyny pociągu oraz Pomorska Policja za błyskawiczną reakcję i troskę. Największe jednak brawa dla pasażerki, która nie była obojętna i zareagowała pierwsza! Dzięki Wam ta historia kończy się dobrze - czytamy w mediach społecznościowych.

Więcej w TVN24.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości