"Dzień dobry, tu kurier" - babcia zastąpiła jej mamę
Do redakcji Dzień Dobry TVN zwróciła się Paulina Stajszczak.
- W wieku 11 lat zmarła moja mama. Babcia w czasie choroby mojej mamy opiekowała się mną i moją mamą. Patrzyła, jak mama umiera, a mimo wszystko była tak silną osobą, że nigdy nie pokazała mi, że można się poddać. Była ze mną, gdy walczyłam z depresją i nie chciałam żyć - brzmi fragment nadesłanego listu.
"Dzień dobry, tu kurier" - spotkanie z Bartkiem Jędrzejakiem
Mama Pauliny zmagała się z rakiem żołądka. Gdy odeszła, babcia zajęła się wnuczką. Bartek Jędrzejak wcielił się w kuriera i odwiedził kobiety w Gdańsku. Podczas spotkania nie obyło się bez łez.
- Babcia zawsze we mnie wierzyła i nigdy we mnie nie zwątpiła. Jak mama zmarła, bałam się chodzić do szkoły. Bo zawsze na nią czekałam (na mamę - przyp.red.) Patrzyłam przez okno, czy jest, a jej nie było. Tak że była trochę trauma chodzenia do szkoły. Babcia musiała rano iść do pracy, a ja dzwoniłam do niej milion razy i próbowała mnie zawsze mobilizować - wspominała Paulina Stajszczak. - Babcia zawsze była obok. Mówiła mi, że jestem coś warta i jestem dla niej ważna - dodała.
Dziś Paulina jest szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieci. - Nic lepszego nie mogło mnie spotkać w życiu niż babcia - zadeklarowała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz też:
- Fundacja Happy Kids sprowadza do Polski dzieci z Ukrainy. "Teraz pora, żeby ratować ich losy"
- Ona została wolontariuszką, jej mąż walczy za kraj. "Każda chwila, gdy go słyszę, to najlepsza chwila w życiu"
- Białoruski ksiądz pomaga uchodźcom. "Człowiek nie może być człowiekiem, kiedy wie, że ktoś cierpi"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Marek Zieliński
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN