Zofia Zborowska-Wrona od lat walczy o równouprawnienie, ciałopozytywność i chętnie udziela się w tematach ważnych dla kobiet. Aktorka zdobyła się na szczere wyznanie, bo październik to miesiąc świadomości utraty ciąży. Ze względu na własne, traumatyczne doświadczenia, artystka zachęca do profilaktyki. W jej przypadku, leczenie okazało się koniecznością.
Zofia Zborowska-Wrona o poronieniach
Większość z nas w swoim otoczeniu choć raz usłyszało pytanie o dzieci: kiedy się pojawią, kiedy następne, ilu potomków planujemy. Nawet jeśli nie dotyczyły nas personalnie, to takie zagadnienia (zwłaszcza w Internecie) są na porządku dziennym. Niestety, niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak pytania tego typu mogą skrzywdzić rozmówcę. Zofia Zborowska-Wrona przypomina, że mierzenie się z takimi słowami w obliczu poronienia może mieć ogromny wpływ na nasz stan psychiczny.
Aktorka przyznała, że choruje na zespół antyfosfolipidowy, który może stanowić główną przyczynę poronień, utrudniać, a nawet całkiem uniemożliwiać zajście w ciążę. Podobnie jest w przypadku trombofilii. Niestety, badania wykrywające te schorzenia są zlecane zazwyczaj dopiero po trzecim poronieniu. Szacuje się, że te choroby dotykają nawet 10% populacji. Zofia Zborowska-Wrona przyznała, że lecząc się, musiała przez 11 miesięcy przyjmować zastrzyki, które od zawsze stanowiły dla niej duży dyskomfort.
Poronienia w Polsce
Jak informuje portalstatystyczny.pl w Polsce między 2017 a 2019 rokiem ciąża ok. 40 tysięcy kobiet zakończyła się poronieniem. Statystyki są nieubłagane. Niestety, wiele takich przypadków może wynikać z niewystarczającej profilaktyki lub całkowitego jej braku. Mimo że od dawna pojawiają się książki, artykuły czy przemówienia dotyczące zdrowia kobiety planującej dziecko i samej ciąży, to ten element edukacji nie jest odpowiednio pielęgnowany.
Dlatego proszę Was dziewczyny: badajcie się. Nikomu nie życzę takiego doświadczenia, jakim jest poronienie. A mierzenie się z taką stratą w kontekście ciągłych pytań o to "kiedy dziecko" było dla nas niezwykle trudne. Stąd moje odwieczne prośby do Was, aby nigdy, nikomu nie zadawać takich pytań. Na szczęście nasza historia ma happy end, i tego samego życzę Wam z całego serca.
- napisała Zofia Zborowska pod postem na swoim profilu na Instagramie.
Aktorka w swoim przekazie zaznaczyła, że spodziewa się rozgłosu medialnego, jednak prosi o skupienie się właśnie na chorobach, które każdego dnia odpowiadają za tragedię kobiet w Polsce i na świecie. O skierowanie można poprosić swojego lekarza lub zgłosić się do prywatnych przychodni, które oferują szereg, specjalistycznych pakietów badań.