Borys Szyc bywa przez widzów mylony z dwoma innymi aktorami. "To był mój pierwszy męski crush"

Borys Szyc o zawodowej rywalizacji. Z którymi aktorami bywał mylony?
Czy Borys Szyc porównuje się do innych aktorów?
Choć od lat należy do czołówki polskich aktorów, Borys Szyc nie traci dystansu do siebie ani do branży. W rozmowie z redaktorką Dzień Dobry TVN Online Bereniką Olesińską opowiedział o tym, co go napędza zawodowo, z kim czuł wyjątkową ekranową chemię i dlaczego czasem podpisywał się jako... Jan Paweł II. Zobacz materiał wideo.

Borys Szyc o zawodowej rywalizacji i wyjątkowej relacji z Robertem Więckiewiczem

W świecie aktorskim konkurencja bywa bezwzględna. Borys Szyc jednak przekonuje, że w jego przypadku rywalizacja działa mobilizująco - nie jest zagrożeniem, lecz wręcz przeciwnie: impulsem do rozwoju.

- Nie odczuwam zawiści. Odczuwam zazdrość taką pozytywną, jak widzę, że ktoś coś dobrze zrobił i lubię, jak ktoś dobrze coś zrobi, dlatego że to mnie motywuje od razu do pracy - wyznał gwiazdor, podkreślając, że sukces kolegów z branży potrafi być dla niego inspiracją.

Przy okazji nawiązał również do znajomości z Robertem Więckiewiczem, z którym przed laty lubił wymieniać się artystyczną energią. Panowie w ostatnim czasie ponownie spotkali się na planie filmowym, by po dwóch dekadach zrealizować drugą część kultowej komedii Juliusza Machulskiego - "Vinci 2" - która już 25 lipca będzie miała swoją premierę w kinach.

- I to był [Robert Więckiewicz - przyp. red.] np. mój pierwszy taki aktorski, męski crush, że my mieliśmy ze sobą taką chemię, która powodowała, że my się napędzaliśmy obaj. Jeden coś zrobił, to drugi chciał jeszcze lepiej. Ale mieliśmy z tego ogromną, ogromną przyjemność i zabawę - wspomina z sentymentem Borys Szyc.

Z kim mylony bywa Borys Szyc?

Choć Borys Szyc wyróżnia się charakterystyczną energią sceniczną i rozpoznawalnym głosem, okazuje się, że nawet on nie zawsze jest od razu identyfikowany poprawnie — także przez fanów i widzów. W rozmowie z redaktorką Bereniką Olesińską aktor przywołał zabawne sytuacje, które przydarzały się jemu oraz kolegom z branży.

- Śmialiśmy się kiedyś z Piotrkiem Adamczykiem i Maćkiem Stuhrem, że jesteśmy myleni. Z Adamczykiem to w ogóle mylili nas wielokrotnie, tak że ja czasami podpisywałem się jako Jan Paweł II, on np. jako Albercik z "Symetrii", bo nie dało się wytłumaczyć komuś... Co jest dla nas zaskakujące, że ludzie nas mylą, ale jednak to się zdarzało - zaznaczył z dystansem.

Co Borys Szyc mówi na temat młodszego pokolenia aktorów? Czy często bierze udział w castingach do produkcji filmowych i telewizyjnych, czy wręcz przeciwnie - propozycje przychodzą same? Sprawdź w materiale wideo zamieszczonym na górze strony.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości