Przepowiednia sprzed lat. Jak Tomasz Raczek dostrzegł talent Joanny Brodzik?

Joanna Brodzik i Tomasz Raczek
Spotkanie Brodzik i Raczka w 1991 r., czyli siła jednego zdania
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jedno zdanie potrafi zmienić życie. Dla Joanny Brodzik takim momentem okazało się spotkanie z Tomaszem Raczkiem, który już w latach 90. dostrzegł w niej artystyczny potencjał. Po ponad trzech dekadach aktorka wspomina w Dzień Dobry TVN tamten dzień z wdzięcznością i wzruszeniem.
Kluczowe fakty:
  • Joanna Brodzik miała 17 lat, gdy Tomasz Raczek przepowiedział jej artystyczną przyszłość.
  • Wszystko zaczęło się od wiersza przeczytanego podczas spotkania w Domu Harcerza.
  • Po latach oboje zgodzili się, że słowo potrafi być początkiem drogi twórczej.

Spotkanie, które zapisało się w historii Joanny Brodzik

Joanna Brodzik wspomina, że wszystko zaczęło się w jesieni 1991 roku, gdy jako uczennica liceum przeczytała swój wiersz podczas spotkania z Tomaszem Raczkiem w Domu Harcerza. To właśnie wtedy usłyszała słowa, które na zawsze zapisały się w jej pamięci. – Uwaga, masz bardzo proste zdanie, masz bardzo piękną i plastyczną wyobraźnię i jestem pewien, że będziesz uprawiać jakiś rodzaj sztuki – powiedział wtedy Tomasz Raczek.

Aktorka, dziś znana z wielu ról telewizyjnych, przyznała po latach. – To moja dobra wróżka była. To zdanie zapadło mi głęboko w pamięć i, jak się okazało, miało moc. Trzy miesiące później zaczęłam pisać pamiętnik i piszę do dziś - mówiła.

Siła słowa i odpowiedzialność za młode talenty

Po latach Tomasz Raczek przyznał, że spotkanie z młodą Asią Brodzik było dla niego czymś więcej niż zwykłym momentem rozmowy z publicznością. – Myślę, że to był taki moment w twoim życiu, kiedy już wszystko było gotowe jak w kuchni. Już było prawie gotowe, bulgotało, tylko trzeba było podnieść pokrywkę i zobaczyć, że jest gotowe. Zresztą wszyscy poczuliśmy, słuchając tego wiersza, że mamy do czynienia z kimś bardzo wrażliwym, który ma talent – wspominał Raczek.

Dodał też refleksję, że obowiązkiem ludzi sztuki jest rozpoznawać i wspierać młodych twórców. – Mamy obowiązek, jeśli to wyczuwamy, nazwać to, nie przeoczyć i upewnić się, że młody człowiek nie zgubi swojego talentu. Jedno słowo może komuś pomóc wyrosnąć skrzydła albo je podciąć - powiedział.

Dobre słowo, które inspiruje

Joanna Brodzik zakończyła rozmowę refleksją o sile inspiracji i odpowiedzialności artystów za kolejne pokolenia.

– Moment, w którym możesz dla kogoś być autorytetem, to najpiękniejsza chwila w twórczych zawodach. Bo to oznacza, że nie tylko zrobiłeś dla siebie dobrą robotę, ale zostawiasz coś następnego. Życzę młodym ludziom, żeby spotkali na swojej drodze taką dobrą wróżkę - podsumowała.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości