Córka Michaela Jacksona ma w nosie duży ubytek po zażywaniu narkotyków. Pokazała szokujące nagranie

Paris Jackson
Córka Michaela Jacksona pokazała ubytek w nosie, który jest następstwem zażywania narkotyków
Źródło: JC Olivera/Contributor/Getty Images, TikTok/@parisjacksonbrasil
Córka Michaela Jacksona, Paris Jackson, od kilku lat żyje w trzeźwości i rozwija karierę muzyczną oraz modelingową. W najnowszym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych zdecydowała się jednak pokazać, jak dramatyczne konsekwencje pozostawiły w jej organizmie lata uzależnienia od narkotyków. "Nie polecam tego" - podkreśliła celebrytka.

Dalsza część tekstu poniżej.

DD_20240829_Jackson_REP_napisy
Podziwiany i kontrowersyjny Michael Jackson (napisy)
Źródło: Dzień Dobry TVN

Paris Jackson pokazała swoją zdeformowaną przegrodę nosową

Paris Jackson, córka legendarnego "króla popu", jest piosenkarką, autorką tekstów, modelką, aktorką i aktywistką. Jako nastolatka zaczęła eksperymentować z narkotykami. W wywiadach podkreślała, że uzależnienie pojawiło się wcześnie i szybko wymknęło spod kontroli. W styczniu tego roku 27-latka poinformowała, że od pięciu lat pozostaje trzeźwa. Przyznała, że jej największym problemem była heroina oraz alkohol.

- Nie piję alkoholu ani nie biorę narkotyków. Powiedzenie, że jestem wdzięczna, byłoby kiepskim eufemizmem. Wdzięczność ledwie muska powierzchnię. To dlatego, że jestem trzeźwa, mogę się dziś uśmiechać. Mogę tworzyć muzykę. Mogę doświadczyć radości kochania moich psów i kota. Mogę poczuć złamane serce w całej jego okazałości - tłumaczyła w emocjonalnym wpisie.

W najnowszej publikacji na TikToku Paris Jackson zdecydowała się pokazać, jak narkotyki wpłynęły na jej zdrowie. Używając latarki, zademonstrowała perforowaną przegrodę nosową – trwałe uszkodzenie będące efektem zażywania substancji odurzających przez nos.

Celebrytka nie ograniczyła się jedynie do pokazania skutków. Zwróciła się bezpośrednio do młodych ludzi, ostrzegając przed narkotykami.

- Nie bierzcie narkotyków dzieciaki (...). Nie polecam tego, bo zrujnowało mi to życie.

Córka Michaela Jacksona nie zamierza poddać się operacji

Paris ujawniła, że uszkodzenie przegrody nosowej powoduje u niej uciążliwe objawy.

- Zdałam sobie sprawę, że nigdy o tym nie mówiłam, a czasem jest to bardzo zauważalne. Mam naprawdę głośny gwizd. Można go usłyszeć, kiedy oddycham przez nos – wyjaśniła.

Choć operacja mogłaby poprawić jej komfort życia, Paris nie chce się na nią zdecydować. Powodem jest konieczność stosowania silnych leków przeciwbólowych po zabiegu.

- Nie chcę się w to mieszać - zaznaczyła, dodając, że jako osoba z historią uzależnienia woli unikać ryzyka ponownego kontaktu z substancjami psychoaktywnymi.

Paris dorastała w cieniu ogromnej popularności swojego ojca. Od pierwszych dni życia była obiektem zainteresowania mediów, które nieustannie spekulowały na temat jej pochodzenia. Sama wielokrotnie podkreślała, że Michael Jackson był jej prawdziwym ojcem.

Śmierć artysty w 2009 roku, gdy Paris miała zaledwie 11 lat, była dla niej ogromnym ciosem. W kolejnych latach córka "króla popu" zaczęła coraz częściej sięgać po narkotyki. Przełom nastąpił w 2019 roku, kiedy zdecydowała się na odwyk. Dzięki terapii i wsparciu przyjaciół udało jej się zmienić życie i rozpocząć nowy etap – bez substancji uzależniających.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości