Witold Dębicki jest aktorem od blisko 60 lat. Występował w wielu filmach, spektaklach i serialach, choć najczęściej obsadzany był w rolach drugoplanowych. W Dzień Dobry TVN opowiedział o swoim podejściu do pracy i uzależnieniu, które na kilka lat wpłynęło na jego życie prywatne i zawodowe. Jak dziś czuje się aktor?
Witold Dębicki jako "aktor podpórka"
Witold Dębicki to aktor filmowy i teatralny, który na swoim koncie ma ponad 100 ról. Wielbiciele kina pamiętają go z takich produkcji jak: "Ekstradycja" czy "Siedem życzeń". Choć sam mówi o sobie "aktor podpórka", nigdy nie miał żalu do świata, iż jest przede wszystkim obsadzany w rolach drugoplanowych.
- To jest bardzo dobre hasło. To jest ktoś, kto uzupełnia tych głównych - powiedział krótko artysta.
Aktor chętnie podejmuje się współpracy z młodymi twórcami, bo - jak stwierdził - międzypokoleniowe działania dodają mu energii i pozwalają na wymianę doświadczeń.
- Mnie się to podoba i mnie to cieszy. Współpraca z młodymi reżyserami i reżyserkami jest bardzo korzystna. Nas uruchamia. To jest bardzo istotne - dodał gość programu.
Witold Dębicki mówi o uzależnieniu
Kilka lat temu Witold Dębicki przyznał, że przez długi czas walczył z uzależnieniem od alkoholu. Dziś, zapytany o to, czy picie pomagało mu w pracy, stanowczo zaprzeczył.
- Alkohol bardzo blokuje i nie pozwala w pełni pokazać swoich możliwości. W tym zawodzie alkohol jest straszny, bo jest widoczny - wyjaśnił artysta.
Dodał także, że w pewnym momencie musiał stanąć przed wyborem: albo będzie pił, albo zacznie leczyć swoje uzależnienie. Wybrał drugie rozwiązanie, by - jak przyznał - chronić siebie, rodzinę oraz swój dorobek.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na Player.pl.
Zobacz także:
- Granie w serialach nadal jest obciachem?
- Wszystkie pierwsze razy Witolda Dębickiego Tomasz Ciachorowski szczerze o walce z alkoholizmem. "Chciałem przestać pić, a nie mogłem"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: Anita Walczewska/East News