Nie żyje Wilko Johnson. Muzyk i aktor znany z "Gry o tron" miał 75 lat

Nie żyje Wilko Johnson
Nie żyje Wilko Johnson
Zmarł Wilko Johnson, brytyjski gitarzysta i aktor, znany z serialu "Gra o tron". Miał 75 lat. Artysta odszedł w swoim domu w Southend-on-Sea. Co było przyczyną śmierci?

Wilko Johnson nie żyje

W poniedziałek 21 listopada w mediach społecznościowych artysty pojawiło się oświadczenie.

- To jest wiadomość, której nigdy nie chcieliśmy przekazać i robimy to z bardzo ciężkim sercem: Wilko Johnson zmarł. Dziękujemy za uszanowanie prywatności rodziny w tym bardzo smutnym czasie.

Znajomi i przyjaciele żegnają muzyka. Roger Daltrey, współzałożyciel i wokalista zespołu The Who, opublikował archiwalne zdjęcie.

- Wilko ponad wszystko chciał być poetą. Miałem szczęście znać go i mieć go za przyjaciela. Jego muzyka wciąż żyje, ale tym razem nie ma ucieczki przed finałową kurtyną - napisał pod fotografią.

Wilko Johnson – biografia

Wilko Johnson, a właściwie John Peter Wilkinson urodził się w 1947 roku. Brytyjski piosenkarz, gitarzysta i autor tekstów swoją karierę zaczynał w latach 70. w Wielkiej Brytanii. Pierwszym złotym strzałem był zespół Dr Feelgood z wokalistą Lee Brilleauxem, basistą Johnem B. Sparksem i perkusistą Johnem Martinem". Charakterystyczna gra i styl młodego muzyka podziwiały tłumy. Wilko stał się jednym z twórców brytyjskiego ruchu punkowego. Po nagraniu czterech albumów artysta rozstał się z grupą. Swoich sił próbował w bandach: The Blockheads i The Wilko Johnson Band. Ostatni solowy album nagrał w 2018 roku.

Wszechstronny artystka chwytał się wielu pasji. W 2012 roku wydał książkę: "Looking Back at Me", autobiografię napisaną wspólnie z Zoë Howe. Szerszej publiczności dał się jednak poznać jako aktor, który wystąpił gościnnie w "Grze o tron", wcielając się w niemego królewskiego kata, Ilyna Payne'a.

Wilko Johnson - przyczyna śmierci

Plany i marzenia Wilko od 2013 roku krzyżowała choroba. Artysta zmagał się z nowotworem trzustki.

- Jestem bardzo smutny, informując, że u Wilko zdiagnozowano niedawno raka trzustki. Zdecydował nie poddawać się chemioterapii. Jest w dobrym stanie psychicznym, na razie nie cierpi z powodu żadnych dolegliwości i można spodziewać się, że ten stan nie ulegnie zmianie przez najbliższe kilka miesięcy – napisał w 2013 roku na Facebooku Robert Hoy, menedżer muzyka.

Diagnoza lekarzy była nieubłagana, specjaliści dali mężczyźnie kilka miesięcy życia. Johnson postanowił zwolnić życie zawodowe i poświecić się rodzinie i pasji, jaką była muzyka. Rok później poddał się operacji usunięcia guza i mówił, że jest zdrowy.

Więcej przeczytasz na tvn24.pl

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości