To już 18 lat od śmierci Waldemara Goszcza. Wspominamy znanego aktora i piosenkarza

Waldemar Goszcz
Dzień Dobry TVN
W niedzielę, 24 stycznia mija dokładnie 18 lat od śmierci Waldemara Goszcza. Pochodzący z Wolborza aktor, model i piosenkarz zginął w tragicznym wypadku samochodowym pod Ostródą.

Waldemar Goszcz – aktor, model i piosenkarz

Waldemar Goszcz urodził się 14 grudnia 1973 roku w Wolborzu. Zasłynął jako piosenkarz, aktor i pierwszy supermodel. Chodził po wybiegach u najsłynniejszych projektantów i wygrywał castingi do reklam telewizyjnych, jednak największą popularność przyniosła mu rola w serialu "Adam i Ewa". W 1997 roku Waldemar rozpoczął także swoją karierę muzyczną w boysbandzie "Hi Street". Niespełna rok później grupa wydała pierwszy debiutancki album, którą promował teledysk "Gdy czujesz życia rytm". Kilka lat później wokalista wydał solowy album zatytułowany "Waldek Goszcz". Mimo ogromnego sukcesu artysta nigdy nie "gwiazdorzył".

Nie pamiętam, żeby Waldkowi odbiła jakakolwiek palma. Całą tą swoją popularnością się cieszył, czerpał z niej wielką radość. Ale chciał się też rozwijać i cały czas uczyć

– potwierdza Katarzyna Chrzanowska, partnerka Goszcza z serialu "Adam i Ewa".

Tragiczny wypadek

24 stycznia 2003 roku media doniosły o tragicznym wypadku samochodowym. Waldemar Goszcz w okolicach Ostródy zderzył się z jadącym z naprzeciwka Fordem Escortem. Samochodem jechali także Radosław Pazura i Filip Siejka. Mężczyźni zostali ciężko ranni, natomiast 29-letni Waldemar zmarł na miejscu.

- Waldek nie był zbyt dobrym kierowcą. Z reguły, kiedy razem jeździliśmy, to ja prowadziłem. Ale wtedy akurat tak się niefortunnie złożyło, że to on zasiadł za kierownicą. Kilka minut przed wypadkiem ustaliliśmy, że go zaraz zmienię i z tego właśnie względu odpiąłem pasy. Uratowało mi to życie, bo gdybym był zapięty, prawdopodobnie nie miałbym szansy przeżyć. Samochód był cały zmiażdżony – przyznaje Filip Siejka, który na skutek zderzenia wyleciał z samochodu przez szybę.

Waldemar w dniu wypadku miał zaledwie 29 lat i całe życie przed sobą. Choć młody artysta już wtedy mógł pochwalić się wielkimi sukcesami, wciąż pragnął się rozwijać i podejmować nowe wyzwania. W ostatnich tygodniach swojego życia wokalista pracował nad swoją drugą płytą.

- Był rozrywkowym człowiekiem, ale nie przekraczał żadnych granic. Miał po prostu temperament i czerpał radość z życia. Rzadko spotyka się osoby tak szczere, pogodne, życzliwe i przyjacielskie - powiedział Krzysztof K.A.S.A. Kasowski.

Zobacz także:

Nie żyje legenda amerykańskiego dziennikarstwa. Larry King odszedł w wieku 87 lat

Niebezpieczna zabawa na TikToku. 10 letnia dziewczynka nie żyje

Małgorzata Socha w makijażu wykonanym przez córkę. "Kto zgadnie, kim jestem?"

Zobacz także: Larry King nie żyje. Dziennikarz zmarł w wieku 87 lat:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości