"Top Model" - Martyna Kaczmarek
Świat mody otwiera się na różnorodność. Na wybiegach coraz częściej możemy zobaczyć nie tylko szczupłe i wysokie modelki, ale również kobiety niższe czy o pełniejszych kształtach. Zdaniem Martyny Kaczmarek, uczestniczki 11. edycji "Top Model" piękno ciała nie powinno być oceniane przez pryzmat rozmiaru ubrań.
- To, co jest niesamowite, co zmienia się w tym świecie, to że zaczynamy mieć coraz większą reprezentację. Nie tylko różnorodnych rozmiarów, ale też są osoby niebinarne czy transpłciowe, jak mamy w "Top Model" w tym sezonie. Każdy z nas chce czuć się w pewien sposób reprezentowany, chce widzieć wersję samego siebie na tych pokazach, w programach, w reklamach. Wtedy łatwiej jest marzyć o różnych rzeczach - powiedziała Martyna w Dzień Dobry TVN.
Kaczmarek zgłosiła się do popularnego programu, ponieważ ma misję. - Chciałam pokazać, że nie trzeba być w tym rozmiarze 0. Można chodzić po wybiegach, robić sesje zdjęciowe, bo każde ciało zasługuje na to, by było reprezentowane i pokazane - podkreśliła.
Martyna Kaczmarek z "Top Model" o samoakceptacji
Uczestniczka "Top Model" już w dzieciństwie wyróżniała się na tle rówieśników.
- Od początku byłam. tzw. dobrze zbudowanym dzieckiem. Jak patrzę na swoje zdjęcie z dzieciństwa, to nigdy nie byłam bardzo szczupła. Kiedy znajomi rodziców czy nauczyciele mówili: "No, Martynka to taka dobrze zbudowana dziewczynka", to w tym słowie "dobrze" nie było pozytywnego nacechowania. Ja to odbierałam, jako grube kości. Nie wpasowywałam się w kanon rozmiaru 34 czy 36. Kończąc szkołę podstawową, miałam już tyle wzrostu, co teraz, czyli ok. 181-182 cm. Zawsze ważyłam około 20 kg więcej niż koleżanki, bo byłam po prostu wyższa. Jednak wtedy liczyła się ta liczba na wadze na bilansie u pielęgniarki - przyznała.
Martyna w przeszłości chciała upodobnić się do bardzo szczupłych koleżanek, więc zaczęła się odchudzać. Bardzo restrykcyjna dieta wywołała poważne konsekwencje. - W rezultacie pojawiły się zaburzenia odżywiania. W pewnym momencie zrozumiałam, że to, co robię w stosunku do mojego ciała, to przemoc. Zrozumiałam, że moje ciało daje mi tak wiele. Dzięki niemu mogę uprawiać sport, mogę funkcjonować na co dzień. Ciało daje mi tak dużo, a ja nie odwdzięczam mu się. W momencie, kiedy zaczęłam szanować swoje ciało, pojawiła się też miłość do niego - podsumowała Kaczmarek.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Łukasz Garlicki wraca z Projektem Warszawiak. "Klip i piosenka powstały z wewnętrznej niezgody"
- "Są dzieci z brzuszka i są z serduszka". Renata Przemyk opowiedziała o adopcji córki
- Tamara Arciuch ujawnia tajemnicę zawodową. "Sporo lat zbierałam się do tego, by to zrobić"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News