Sandra Kubicka wspomina walkę o ciążę. "Jeżeli ten nowotwór się rozrośnie, to co wtedy?"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Sandra Kubicka o staraniach o dziecko
Sandra Kubicka o staraniach o dziecko
Ważne badania, o których trzeba pamiętać
Ważne badania, o których trzeba pamiętać
Nowoczesne metody leczenia nietrzymania moczu
Nowoczesne metody leczenia nietrzymania moczu
W kobiecym interesie
W kobiecym interesie
Samobadanie piersi - instrukcja
Samobadanie piersi - instrukcja
Niezwykła misja krakowskich ginekologów
Niezwykła misja krakowskich ginekologów
Sandra Kubicka o walce z PCOS
Sandra Kubicka o walce z PCOS
Skąd się biorą bolesne miesiączki?
Skąd się biorą bolesne miesiączki?
Czym jest zespół policystycznych jajników?
Czym jest zespół policystycznych jajników?
Sandra Kubicka kilka tygodni temu ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Wreszcie zaszła w upragnioną ciążę, o którą, jak sama przyznała, bardzo długo walczyła wraz ze swoim partnerem Aleksandrem Milwiw-Baronem. Czy myślała o procedurze in vitro?

Sandra Kubicka o in vitro

Sandra Kubicka jest w drugim trymestrze ciąży, ale dopiero niedawno publicznie pochwaliła się, że spełniło się jedno z jej największych marzeń. Influencerka ze względu na problemy zdrowotne, m.in. przez zespół policystycznych jajników (PCOS), miała problemy z płodnością. Starania o dziecko były dla niej niezwykle trudnym doświadczeniem, ponieważ kończyły się niepowodzeniem, a w konsekwencji rozczarowaniem. Kiedy Kubicka zaczęła rozważać procedurę in vitro, nagle jej los się odmienił.

- To była taka nasza "ostatnia próba" - wyznała Sandra w wywiadzie dla party.pl. - Powiedziałam, że jak się nie uda, no to robimy in vitro. Lekarz zadzwonił do mnie, żeby się spytać, jak się czuję. Powiedziałam, że się chyba nie udało, bo brzuch mnie boli. Wypisał mi leki na stymulację, żebyśmy rozpoczęli procedurę in vitro. Przy okazji odbierając receptę na te leki, kupiłam sobie test ciążowy i się dowiedziałam, że jestem w ciąży - dodała modelka.

Sandra Kubicka zostanie mamą

Kubicka do końca życia nie zapomni chwili, kiedy na teście ciążowym zobaczyła dwie kreski.

- Tego dnia ja tak płakałam ze szczęścia. To była bardzo długa, świadoma walka - podkreśliła.

Sandra doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że gdyby teraz nie udało jej się zajść w ciążę, to z czasem byłoby jeszcze trudniej.

- Odebrałam okropne wyniki cytologii. Wiedziałam, że to jest walka z czasem, tykająca bomba. Jeżeli ten nowotwór się rozrośnie, to co wtedy? Trzeba będzie go wycinać i nie będę mogła mieć dzieci. My naprawdę się staraliśmy. Jestem młodą osobą, ale dużo już w życiu przeszłam - podsumowała influencerka w rozmowie z dziennikarzem serwisu party.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło: party.pl

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana