"Plaża, plaża", czyli świat letniego chilloutu. Pan Savyan wystąpił na naszej scenie

Pan Savyan na scenie DDTVN
Pan Savyan - “Plaża, plaża”
Źródło: Dzień Dobry TVN
Pan Savyan podbił scenę Dzień Dobry TVN, gdzie zaprezentował swój autorski utwór "Plaża, plaża", przenosząc widzów prosto w świat absurdu, nostalgii i letniego chilloutu. W sweterku z lumpeksu i z kultowym wąsikiem, artysta oczarował publiczność swoim scenicznym alter ego i udowodnił, że retro romantyzm ma się świetnie w XXI wieku.

Pan Savyan - kim jest?

W Polsce stworzył postać Pana Savyana – ekscentrycznego dżentelmena w stylu retro, ubranego w sweterek z lumpeksu za 59 zł i charakterystyczny, sensualny wąsik. To właśnie ta postać przyniosła mu największe uznanie i pozwoliła w pełni wyrazić swój artystyczny głos.

- W życiu oddzielam postać Pana Savyana od Dimy. Jak często mówię — 95% pracy wykonuje Dima, a Pan Savyan zbiera owoce tej pracy na scenie. Postać pojawiła się, kiedy szukałem pomysłu na teledysk do piosenki "W Kolorku Amaretto" - od początku chciałem, żeby Pan Savyan miał wąsy, a potem, kiedy zobaczyłem sweter w second-handzie, wizerunek ostatecznie się ukształtował. Choć od dawna już nie występuję w tym swetrze, bo jest w nim strasznie gorąco (tak jak na każdym moim koncercie), to jednak postać Pana Savyana odpowiada za dobry nastrój publiczności i jest chyba trochę bardziej szalona i rozrywkowa niż ja na co dzień - podsumował artysta.

Pan Savyan i nowy singiel "Plaża, plaża"

Choć na scenie błyszczy jako Pan Savyan, prywatnie Dima to introwertyk. W marcu wydał płytę "Kwiaty przyjemności", balansującą między humorem a liryzmem. Ma na koncie epizody filmowe, występ w polskim "Mam talent!" (nie przeszedł dalej, ale publiczność go pokochała), a także "prawie" reprezentował Polskę na Eurowizji, zajmując 18. miejsce wspólnie z... Edytą Górniak. Pan Savyan to nie tylko sceniczna postać – to hołd dla absurdu, emocji i wolności twórczości.

- W moim repertuarze są zarówno piosenki liryczne, jak i takie, które na pierwszy rzut oka wydają się komediowe, ale mają poważne drugie dno. I wcale nie wymyśliłem tego sam — powiedział mi to kiedyś na jednym z koncertów pewien mężczyzna, który trzymał na rękach swojego wnuka - mówił nam Dima.

- Teraz mam intensywny sezon występów po polskich miastach — właśnie po koncercie w Kołobrzegu, kilka godzin temu wróciłem do Warszawy i zaraz po programie jadę do Kętrzyna. Prawie tysiąc kilometrów w niecałą dobę. Poza trasą koncertową, cały czas nagrywam nowe piosenki i przygotowuję się do pierwszego warszawskiego koncertu 14 września w klubie Niebo. Więc jeśli Julia Kamińska to czyta, zapraszam ją i wszystkich Was na koncert! - powiedział ze ekscytacją.

Koniecznie zobaczcie, jak Dima poradził sobie z wykonaniem swojego najnowszego singla na scenie Dzień Dobry TVN. W serwisie YouTube znajdziecie także teledysk do piosenki.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości