"Lady Love" - o czym jest serial?
Takiej produkcji w Polsce jeszcze nie było. Serial "Lady Love" przeniesie widzów do świata branży dla dorosłych lat 70. i 80. Jest inspirowany prawdziwymi historiami. W sześcioodcinkowej serii poznamy historię Lucyny Lis, młodej dziewczyny z małego miasteczka, która marzyła o wolności i życiu na własnych zasadach. Właśnie dlatego postanowiła uciec za granicę. W RFN trafiła na okładki pism dla dorosłych i szybko stała się gwiazdą znaną pod pseudonimem "Lucy Love".
W tytułowej roli widzowie zobaczą Annę Szymańczyk. Obok niej zagrają m.in.: Clemens Schick, Lise Risom Olsen, Dorota Pomykała, Adam Woronowicz, Borys Szyc, Julian Świeżewski i Piotr Trojan. "Lady Love" to pierwsza polska produkcja dla platformy streamingowej Max.
W związku z premierą serialu Anna Szymańczyk odwiedziła studio Dzień Dobry TVN i udzieliła wywiadu Aleksandrze Rogowskiej-Lichnerowicz. Aktorka bez wątpienia jest wschodzącą gwiazdą. Co czuje, kiedy jest tak określana?
- Stres ogromny, bo wschodzi, wschodzi i nie wiadomo, czy wzejdzie. Mam nadzieję, że tak. Bardzo ciężko na to pracuję i mam nadzieję, że się wszystko uda - odpowiedziała.
Anna Szymańczyk - kariera
Anna Szymańczyk w 2010 roku ukończyła Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie.
- Pracuję od 3. roku szkoły teatralnej. Zaczęłam serialem "Przystań", a teraz przyszedł taki moment, kiedy wszystko nabrało bardzo dużego tempa. Przez wiele lat pracowałam w teatrze, robiłam dubbingi, zajmowałam się czytaniem książek jako lektor. W wieku 13 lat zorientowałam się, że chciałabym być aktorką i konsekwentnie do tego dążyłam - wyznała rozmówczyni Aleksandry Rogowskiej-Lichnerowicz.
Zawód aktora jest piękny, ale niezwykle wymagający. Artyści są poddawani ciągłej ocenie. By otrzymać rolę, muszą nie tylko wykazać się talentem i umiejętnościami, ale także liczyć na łut szczęścia.
- Bywało różnie z castingami. Przede wszystkim szczęściem jest, jeżeli dostajesz się na casting, bo to jest pierwsza selekcja, kiedy agencja wysyła propozycje aktorskie. Samo dostanie się na casting, to już jest jakieś 50 proc. sukcesu. Później trzeba się wstrzelić w dobry moment. To trochę jak ze zdawaniem do szkoły. Jeżeli komisja nie szuka tego albo jest mniej skoncentrowana, to możesz przepaść. Tak samo jest właściwie później w tym zawodzie. To złożenie wielu różnych rzeczy, czy akurat uda się wygrać ten casting, czy nie - przyznała aktorka.
Postać Lucyny Lis, w którą wciela się Szymańczyk, jest wielowymiarowa. Jak Ania przygotowywała się do zagrania tej roli?
- Przede wszystkim dużo literatury się naczytałam. Naoglądałam się filmów dokumentalnych na temat różnych osób, które były na szczycie i później spadają. Które własną pracą dostały się na ten szczyt, czasami w branżach, które są dyskusyjne dla większości osób. Musimy pamiętać, że zawsze za tymi wyborami stoi osoba z krwi i kości i tak też chciałabym budować naszą Lady Love, żeby to nie była wydmuszka, tylko osoba, która czuje, ma swoje racje i dlaczegoś postępuje tak w swoim życiu - wyjaśniła gwiazda.
Czy Ania bez wahania przyjęła propozycję udziału w produkcji?
- Przeczytałam jakieś pierwsze drafty scenariusza i byłam zachwycona ilością emocji, które to można zagrać. Właściwie z każdego odcinka można by było zrobić oddzielny film. Mam wrażenie, że takie role trafiają się rzadko, a niektórym koleżankom czy kolegom nie trafiają przez całe życie, więc jestem bardzo wdzięczna. Mam nadzieję, że dobrze wykorzystam tę szansę. Mam wspaniałą ekipę, wspaniałego reżysera Bartka Konopkę. Mamy bardzo zdolnego operatora Jacka Podgórskiego. Dziewczyny, które odpowiadają za mój wizual, bo jestem tam dosyć mocno zmieniona, czyli Marta Ostrowicz odpowiedzialna za kostiumy, a także Dominika Dylewska odpowiedzialna za mój make-up i fryzury, to one tworzą to wszystko razem ze mną, więc mam wsparcie ogromne - podsumowała Szymańczyk.
Na planie serialu "Lady Love"
Kinga Burzyńska, reporterka Dzień Dobry TVN miała okazję odwiedzić Annę na planie "Lady Love".
- Jesteśmy na halach zdjęciowych Barona, gdzie powstają filmy dla dorosłych, które są tłem naszego serialu i historii Lady Love, czyli Lucyny Lis. Baron jest producentem filmów. Gra go Clemens Schick, nasz wspaniały aktor z Niemiec - powiedziała odtwórczyni.
Bartosz Konopka, reżyser serialu opowiedział o kulisach powstawania scen erotycznych. - Jak my robimy te sceny, to staramy się trochę inaczej grać. Ania tego pilnuje, żeby była różnica między prawdziwymi emocjami w prawdziwych scenach a tym, co się dzieje na planie porno. O tym też trochę jest ta opowieść - powiedział Konopka.
Reżyser po nakręceniu serialu "Skazana" przeniósł się do zupełnie innego świata.
- To jest bardzo mój świat. Bardzo się z tego cieszę, dlatego, że to jest taki tragikomiczny, ale też obyczajowy serial. Opowiadamy poważną historię o dziewczynie, która uciekła z komunizmu, wyrwała się z Polski w bardzo trudnych czasach. Stanęła naprzeciwko bardzo trudnych wyzwań. Zostawiła swoje dziecko w Polsce. Nie miała trochę innego wyjścia. Wylądowała w Niemczech, w bardzo trudnym biznesie. Jakoś czuła smykałkę do tego i się w tym odnalazła. Co też jakby świetnie opowiada o takiej sile kobiecości. I o tym, że się nie przejmowała tym, jak patrzą na nią faceci, jak ją oceniają. Zrobiła w tym biznesie karierę, a potem karierę i jako bizneswoman, i jako gwiazda - wskazał Konopka.
Całą rozmowę można zobaczyć w materiale wideo:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Max w Polsce od 11 czerwca. "Z myślą o potrzebach i oczekiwaniach użytkowników"
- Agata Kulesza ujawnia, co się wydarzy w 4. sezonie "Skazanej". "Pati znalazła się w zagrożeniu"
- Leszek Lichota o powrocie "Skazanej". "Moja postać jest dobrym duchem głównej bohaterki"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz/Kinga Burzyńska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN