Niepewność w finale "Hotelu Paradise"
Finał "Hotelu Paradise" od zawsze wzbudza ogromne emocje – to moment, w którym uczestnicy muszą zdecydować, czy zaufać partnerowi i podzielić się wygraną, czy też postawić na siebie i zgarnąć całą pulę. Dla Kubusia to był czas intensywnych przemyśleń i silnych emocji.
Jak sam przyznał, nigdy nie miał zamiaru rzucić złotą kulą, ale w głowie pojawiła się niepewność co do decyzji Agaty. - Bałem się, że Agata może rzucić - wyznał w rozmowie z Agnieszką Wojnarowską.
Uczestnik tłumaczył, że wątpliwości pojawiły się po jednej z wcześniejszych gier, która zachwiała jego zaufaniem. Mimo wszystko, w trakcie programu nie miał do swojej partnerki żadnych zastrzeżeń.
- Słodka, kochana dziewczyna dbała o mnie. Bidoniki, kawusie i sobie fajnie gadaliśmy. Wszystko naprawdę super - mówil Kubuś, podkreślając, że ich relacja była pełna wzajemnego zrozumienia. To właśnie ta więź sprawiła, że zaufał Agacie do końca. Jego decyzja okazała się słuszna, bo para wyszła z programu zwycięsko. Kubuś podkreślił, że wolał zachować czyste sumienie i postawić na lojalność, nawet jeśli wiązało się to z ryzykiem.
Zaufanie ponad wszystko
W rozmowie Kubuś wielokrotnie wracał do tematu zaufania i wartości, które kierowały nim podczas finału.
- Ja też po prostu wiedziałem, że ja nie rzucę. (...) Wiedziałem, że jak ja bym rzucił, to ja bym sobie w lustro nie mógł spojrzeć. Cokolwiek jakąkolwiek przeszłość ma, to ja wiedziałem, że muszę być w zgodzie ze swoim sumieniem - wyznał uczestnik reality-show.
Dla niego lojalność wobec drugiej osoby była ważniejsza niż potencjalne 100 tysięcy złotych. Uczestnik podkreślił, że decyzję o nierzuceniu kulą podjął wcześniej i był z nią w pełni pogodzony. Kubuś udowodnił, że nawet w grze o duże pieniądze można pozostać wiernym sobie i swoim wartościom. Finałowy moment z pewnością na długo zapadnie w pamięć zarówno jemu, jak i widzom.
Zobacz także:
- Oświadczyny w "Hotelu Paradise 11". Kto się zaręczył? "To jest odpowiedni moment"
- Klaudia El Dursi opowiedziała o problemach zdrowotnych. "Prawie nic nie jadłam"
- Archipelag to obraz, a krajem kwitnącej wiśni jest Francja. Oto najlepsze teksty Oli z "Hotelu Paradise"
Autor: Agnieszka Wojnarowska
Źródło zdjęcia głównego: TVN