Z Olą nie zaiskrzyło, z Agatą od razu ogień! Kubuś o swoim zwycięstwie w "Hotelu Paradise" [TYLKO U NAS]

Kubuś z "Hotelu Paradise" szczerze o relacji z Agatą. "Rajski Bóg tak zesłał"
"Hotel Paradise 11". Kubuś o relacji z Agatą
Źródło: Dzień Dobry TVN
Kubuś, zwycięzca 11. edycji programu "Hotel Paradise" opowiedział, jak naprawdę narodziło się jego uczucie do Agaty. W rozmowie z Agnieszką Wojnarowską zdradził, że ich relacja rozwinęła się błyskawicznie - zaledwie w pół dnia od wejścia uczestniczki do programu. Mężczyzna podkreślił, że wszystko działo się naturalnie i bez kalkulacji, a właśnie taka autentyczność najbardziej podoba się widzom oraz innym uczestnikom, którzy na nich głosowali.

Jak rodziło się uczucie Agaty i Kuby?

Początkowo Kubuś wszedł do programu w parze z Olą. Między nimi jednak nie zaiskrzyło tak, jak tego oczekiwał. Jak sam przyznał, w ich relacji brakowało emocji i namiętności. W międzyczasie zainteresował się też Wiktorią, ale był wobec niej szczery - wiedział, że jest jej "numerem dwa". Dopiero pojawienie się Agaty całkowicie odmieniło sytuację.

- Nikt nie uwierzy, ale między mną i Agatą to było pół dnia. Nie wiem, jak to wyszło, to po prostu motylki w brzuchu i u Agaty też, że my tak w pół dnia. Ja w międzyczasie odszedłem od Oli, bo też miałem tak, że Wiktorię chciałem lepiej poznać - zdradził Kubuś.

Co ciekawe, Wiktoria i Agata szybko się zaprzyjaźniły, co ułatwiło Kubusiowi sytuację i pozwoliło mu skupić się na nowej relacji. Uczestnik podkreślił, że nie planował takiego obrotu spraw - wszystko wyszło naturalnie, z emocji i szczerości. Związek z Agatą rozwijał się dynamicznie, ale bez presji.

- Mogliśmy godzinami rozmawiać, naprawdę. I ta emocjonalność, namiętność gdzieś też wchodziła. A z Olą na przykład jakichś barier nie przekraczaliśmy, nie mieliśmy jakiejś takiej emocjonalności. Gdzieś tam, że nie wiem, czy buziak, czy coś mocniej przytulać w łóżku, czy coś. Ze mną i Olą czegoś takiego po prostu nie było. Z Agatką na przykład bardzo szybko to było. Ja jeszcze po prostu ją stopowałem - dodał Kuba.

Zwycięzca "Hotelu Paradise 11" o miłości, emocjach i wygranej

Choć w reality-show liczy się taktyka i przemyślane ruchy, Kubuś twierdzi, że jego zwycięstwo było czystym przypadkiem. Jak mówił: "Rajski Bóg tak zesłał" - a on sam do dziś nie może uwierzyć, że wszystko potoczyło się w ten sposób. Miłość zrodzona w programie okazała się prawdziwa i szczera, a widzowie docenili autentyczność pary.

Kubuś przyznał, że gdyby w miejsce Agaty pojawiła się inna uczestniczka, historia mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej. Współuczestnicy programu również dostrzegali wyjątkową więź między nim a Agatą i wspierali ich w drodze do finału.

- Gdyby zamiast Agatki by wyszła jakaś inna i to by było w 100% w połączeniu z Karolem albo, nie wiem, z Michałem. I oni by mieli klapki na oczach. To oni by wygrali. Rajski Bóg tak zesłał, tak wyszło. Ja w szoku jestem do dzisiaj - podsumował mężczyzna.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości