Śmierć znanego rapera
We wtorek, 13 lutego świat obiegła informacja o śmierci popularnego rapera Pabla Granta z kolektywu rapowego BHZ, znanego jako "Dead Dawg". 26-letni artysta zmarł 6 lutego w wieku zaledwie 26 lat. Informację o jego odejściu przekazali koledzy z zespołu.
Szczegóły na temat śmierci członka BHZ podano na oficjalnym profilu grupy w mediach społecznościowych. Z opublikowanego na Instagramie wpisu dowiadujemy się, że nagłą przyczyną zgonu 26-latka była zakrzepica.
Dead Dawg nie żyje
W oświadczeniu przekazano także słowa wsparcia dla rodziny gwiazdora. - Serdeczne kondolencje dla rodziny i przyjaciół zmarłego i prosimy o poszanowanie prywatności i powstrzymanie się od kontaktu z nimi w tym trudnym czasie. Dziękujemy wszystkim fanom, którzy przez lata towarzyszyli i wspierali artystyczną podróż Pabla - podsumował zespół.
W komentarzach pojawiły się kondolencje. Wielu fanów było wstrząśniętych nagłą śmiercią idola. - "Moje kondolencje dla całej rodziny i znajomych", "Jego muzyka czyni go nieśmiertelnym. Będziemy za Tobą tęsknić mały książę", "To nie powinno się zdarzyć, spoczywaj w pokoju" - czytamy w komentarzach pod postem na Instagramie.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Król Karol III usłyszał diagnozę nowotworu. Są zdjęcia z pierwszego publicznego wyjścia
- Oto uczestniczka 8. edycji. "Hotelu Paradise". Jaki jest jej ideał mężczyzny?
- Zuza Jabłońska w bajkowym świecie. "Mogę być muzyczną częścią tej przepięknej historii"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: Plotek.pl
Źródło zdjęcia głównego: Moment RF