Intymna droga do macierzyństwa. Marta Żmuda Trzebiatowska: "Pozwoliłam płynąć łzom"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Marta Żmuda Trzebiatowska z książką „Bliżej siebie”
Marta Żmuda Trzebiatowska z książką „Bliżej siebie”
Jak stres wpływa na kobietę w ciąży i jej dziecko?
Jak stres wpływa na kobietę w ciąży i jej dziecko?
Położna na medal
Położna na medal
Trening w ciąży dla początkujących
Trening w ciąży dla początkujących
Kamila Kamińska o duli
Kamila Kamińska o duli
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Informacje o ciąży w centralnym rejestrze?
Od jakich ćwiczeń rozpocząć trening po ciąży?
Od jakich ćwiczeń rozpocząć trening po ciąży?
Najczęstsze dolegliwości zdrowotne po porodzie
Najczęstsze dolegliwości zdrowotne po porodzie
Szaleństwo hormonów w ciąży
Szaleństwo hormonów w ciąży
Marta Żmuda Trzebiatowska to ceniona aktorka filmowa i teatralna, a od niedawna – również pisarka. Artystka niedawno wydała książkę "Bliżej siebie. Imiona kobiecości", która opowiada o drodze do spełnienia oraz siostrzeństwie. Gwiazda ujawniła też kulisy swojego macierzyństwa, które wbrew pozorom, nie zawsze było usłane różami. Co aktorka chciała przekazać innym młodym mamom?

Marta Żmuda Trzebiatowska o macierzyństwie

Marta Zmuda Trzebiatowska to mama 5-letniego syna oraz 2-letniej córki. Aktorka z powodzeniem łączy wyzwania zawodowe z macierzyństwem, jednak jak wyznała w swoim najnowszym wydawnictwie - bycie rodzicem bywa dużym wyzwaniem. Artystka niedawno zadebiutowała jako autorka i wydała książkę "Bliżej siebie. Imiona kobiecości", w której okazuje wsparcie innym mamom oraz zdradza kulisy swojej drogi do macierzyństwa.

- To, co dzieje się w tym czasie z kobiecym ciałem, jest fascynujące i niesamowite, choć wiem, że nie każda kobieta potrafi spojrzeć na to w ten sposób. Fakt, że pod moim sercem rozwijało się nowe życie, dał mi jeszcze większy szacunek do własnego ciała, które kiedyś nie do końca akceptowałam. […] Umówmy się: po porodach ciało też już nie jest i nigdy nie będzie takie jak dawniej. Nie mówię, że jest gorsze czy lepsze, mówię, że ma już zapisaną kolejną historię – urodziło życie. […] Jestem pełna podziwu dla pracy, którą wykonało – stwierdziła artystka.

Marta Żmuda Trzebiatowska wspiera kobiety

Aktorka w swojej książce przyznaje, że w młodości nie akceptowała swojego ciała i dręczyła się wymagającymi dietami. Dziś, jako dorosła kobieta jest pełna wdzięczności za zdrowe ciało, które pozwoliło jej powiększyć rodzinę i właśnie do takiego podejścia przekonuje swoje czytelniczki.

- Wybrałam drogę wolności: akceptacji swoich wad i mankamentów, pokonania kompleksów. Gdy ktoś zwraca mi uwagę lub komentuje mój wygląd: że przytyłam, schudłam, zestarzałam się albo nie powinnam chodzić w krótkich spódniczkach, wiem, że to jest jego problem, nie mój. Tak naprawdę te uwagi świadczą o osobie, która je wypowiada, o jej ograniczeniach, problemach z samoakceptacją, kompleksach, a nie o mnie – dodała w książce.

Dla Marty Żmudy-Trzebiatowskiej niełatwym doświadczeniem było samo zakończenie ciąży. Jak przyznała – musiała przepracować fakt, iż etap oczekiwania na dziecko już nie wróci, a w jej domu pojawił się wyczekany, mały człowiek, który jest od niej całkowicie zależny.

- Zdaje się, że musiałam przejść coś na kształt żałoby po tym etapie, kiedy byliśmy razem, żeby otworzyć się na nowy rozdział wspólnego życia jako dwa osobne ciała. Na czas, w którym dziecko stało się osobną jednostką, która choć znajoma, to przecież nic o niej nie wiem i mam ją dopiero poznać. Drugą taką "żałobę" przeżyłam po zakończeniu okresu karmienia piersią. Te emocje były dla mnie tak trudne i tak silne, że wówczas też pozwoliłam płynąć łzom – tłumaczyła aktorka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Zofia Wierzcholska

Źródło: plejada.pl

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana