Xavier i Fabienne Wiśniewscy zabierają głos w ważnych kwestiach
Niedawno Xavier Wiśniewski w rozmowie z dziendobry.tvn opowiedział o tym, że mierzył się z odrzuceniem przez rówieśników, gorszym samopoczuciem. Wyraził także swój sprzeciw wobec braku dofinansowania dla telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży.
Wkrótce później w rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl Fabienne Wiśniewska opowiedziała o relacjach w patchworkowej rodzinie.
- Mimo że każdy z nas mieszka gdzieś indziej, pod koniec dnia zawsze jesteśmy dla siebie. I nie chodzi tylko o moje rodzeństwo. Nawet dzieci Poli, które nie są ze mną spokrewnione, zawsze mogą liczyć na moją pomoc. Jestem dla nich. Wspólnie tworzymy tę jedną rodzinę. To dobrze prosperuje. Jest dobrze poukładane - powiedziała córka Marty Wiśniewskiej.
Postanowiliśmy zapytać mamę Fabienne i Xaviera, co czuje jako matka, kiedy jej dzieci wypowiadają się w tak ważnych sprawach nie tylko dla młodych ludzi.
Zobacz wideo: Cykl o niezwykłych kobietach, czyli "Inspirujące kobiety"
"Inspirujące kobiety"
Marta Wiśniewska jest dumna ze swoich dzieci
Marta Wiśniewska w rozmowie z dziennikarką serwisu Dzień Dobry TVN zdradziła, że czuje się bardzo dumna, że jej dzieci z ogromną dojrzałością zabierają głos. Jak przyznaje wywiadów, udzielają niemal od zawsze, jednak teraz mogą być słyszalnym głosem w istotnych kwestiach.
- Mówią z dojrzałością, dlatego ja nie boje się o moje dzieci, bo znam je dobrze. Boje się oczywiście jako matka, chcę, żeby było jak najlepiej. Natomiast to, co oni mają w głowie i to jak się wypowiadają i w jakich tematach zabierają głos, to jest również dla mnie, jako dla rodzica, ważne, że oni potrafią to zrobić. Myślę, że mówią też w taki sposób, który jest zero jedynkowy. Jestem z nich bardzo dumna, że stają się, może to duże słowo, ale stają się głosem młodzieży, odrobinę słyszalnym, bo też dużo ludzi zwróciło uwagę na to, co mówią, więc tym bardziej jestem z nich dumna - wyznała gwiazda.
Marta Wiśniewska przyznała także, że sposób mówienia o rzeczach trudnych Fabienne i Xavier wynieśli z domu.
- Nie lubię zamiatania pod dywan, a na pewno nie lubię tygodniowego nieodzywania się do siebie. Tracę wtedy kolejny rok życia, nienawidzę tego. Wolę wszystko rozwiązać natychmiast i żeby było dobrze. Jakieś pielęgnowanie złych emocji jest fatalne i tego też uczyłam dzieci. To nie jest łatwe, bo każdy jest innym człowiekiem i inaczej przetrawia różne rzeczy - powiedziała.
I dodała:
- Natomiast dajemy sobie dużą przestrzeń na to, żeby każdy był sobą i na to, żeby szedł po swoje. Wszyscy nawzajem sobie kibicujemy, nakręcamy się. Działamy na różnych polach, ale wiedząc, że jakaś siła naszej rodziny stoi obok. To jest takie przyjemne i mam nadzieję, że dzieci też tego doświadczają, bo ja z ich strony to czuję - podsumowała.
Zobacz także:
- Uwierzyła mężczyźnie z aplikacji randkowej i straciła 150 tys. zł. "On robił nadzieję na przyszłość"
- "Przyjmuje ok. 35 leków na dobę". Poruszająca historia małej Klaudii, dla której ratunek jest tylko jeden
- Agata Młynarska pokazała, jak wygląda jej najmłodszy syn. "Gratulacje! Przystojny"
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online