Ślązaczka "Mama na obrotach" bawi na TikToku. "Powinni mnie u lekarza na receptę wypisywać"

Klaudia Klimczyk "Mama na obrotach"
Mama na obrotach lubi poprawiać humor innym
Mama na obrotach lubi poprawiać humor innym
Wersow – najpopularniejsza influencerka
Wersow – najpopularniejsza influencerka
Influencer - zawód XXI wieku (napisy)
Influencer - zawód XXI wieku (napisy)
Dzieci już nie chcą być influencerami? (napisy)
Dzieci już nie chcą być influencerami? (napisy)
Psi influencerzy
Psi influencerzy
Ile zarabiają influencerzy?
Ile zarabiają influencerzy?
Szpileczki tej jednej koleżaneczki
Szpileczki tej jednej koleżaneczki
Praca polskich influencerów pod lupą
Praca polskich influencerów pod lupą
Oni rządzą w sieci
Oni rządzą w sieci
Silver influencerzy idą jak burza
Silver influencerzy idą jak burza
Prezka z pudełka - psia influencerka szuka domów tymczasowych
Prezka z pudełka - psia influencerka szuka domów tymczasowych
Poczucia humoru i dystansu do samej siebie nie można jej odmówić. Klaudia Klimczyk jako "Mama na obrotach" robi zawrotną karierę na TikToku. Ślązaczka spod Opola ma ponad 2,6 mln obserwatorów, a jej zabawne filmy cieszą się ogromną popularnością i stają się internetowymi viralmi. Jak zaczęła się jej przygoda z mediami społecznościowymi?

"Mama na obrotach" - początki na TikToku

Z TikToka w dużej mierze korzystają nastolatki, jednak wielu dorosłych twórców internetowych niejednokrotnie prześciga młodzież pod względem popularności i zasięgów w sieci. Klaudia Klimczyk, znana jako "Mama na obrotach", publikuje na TikToku zabawne nagrania i podbija tym serca fanów. Jak to się stało, że postanowiła rozpocząć swoją przygodę w roli influencerki?

- Wszystko zaczęło się od tego, że moja siostra oglądała TikToka i pamiętam, że wtedy bardzo modne było nagrywanie filmików pod kabarety, gdzie twórca ruszał tylko ustami. Ona pokazała mi te filmy, ściągnęłam aplikację, ale tylko po to, żeby przeglądać, co tam jest. Zaczęłam w kwietniu 2020 roku, ale wrzuciłam wtedy tylko 8 filmów. Później pod koniec roku, 30 października, znów wrzuciłam nagrania i tak się zaczęło rozkręcać. 27 grudnia 2020 roku miałam pierwszego live'a i było na nim aż 7 tys. osób. No i tak leciało, wpadały nowe pomysły, inspiracje, siostra coś mi podsyłała. Nawet mąż coś podsyłał, choć on był bardzo sceptyczny, mówił: "Kaj tam ty, ludzie się będą z ciebie śmiać". A ja mu na to, że właśnie o to chodzi, ludzie mają się pośmiać, żeby trochę dystansu nabrać, poczucia humoru - powiedziała Klaudia w rozmowie z Justyną Piąstą z dziendobry.tvn.pl.

"Mama na obrotach" o poczuciu humoru

Twórczość "Mamy na obrotach" na TikToku to w większości komediowe filmiki, które bawią do łez i potrafią poprawić humor. Fani Klaudii często jej o tym piszą.

- Wystarczy wejść w komentarze i poczytać, jak ktoś pisze: "Rano wstałam, z pochmurną miną, a ty mi taki dzień zrobiłaś. Obejrzałam twoje filmy i od razu dzień jest weselszy". Właśnie o to chodzi, żeby ludzi rozśmieszać. Powiedzieli mi, że u lekarza na receptę powinni mnie wypisywać. Wyobraź to sobie, wchodzisz do lekarza, mówisz mu: "Panie doktorze, tak mi się nie chce", a doktor wyciąga receptę i zapisuje - to dzisiaj podwójna dawka humoru od "Matki na obrotach" i dwa dodatkowe TikToki - zażartowała Klimczyk.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości