Magda Gessler świętuje 300. odcinek "Kuchennych Rewolucji". Napisała książkę i zapowiada film: "Do życia trzeba się uśmiechać, mieć marzenia, ale nie trzeba kombinować"

300 „Kuchennych rewolucji” Magdy Gessler
"Kuchenne rewolucje" to program, który budzi emocje widzów siedzących przed telewizorami. Wszystko za sprawą żywiołowej Magdy Gessler, która wie, czym jest prawdziwa zmiana. Na przestrzeni 11 lat znana restauratorka rzucała już talerzami, krzyczała, ale ostatecznie pomagała rozkręcać nawet najtrudniejsze biznesy. Z okazji 300. odcinka odwiedziliśmy gwiazdę z kamerami oraz porozmawialiśmy o najciekawszych wspomnieniach i planach.

11 lat "Kuchennych rewolucji"

Aż trudno w to uwierzyć, ale "Kuchenne Rewolucje" mają już 11 lat. Magda Gessler od ponad dekady jeździ po Polsce, by pomagać rozkręcić gastronomiczne biznesy. Choć nie zawsze się to udaje, za każdym razem do nowej restauracji wkracza ze świeżymi pomysłami i energia.

- Czas płynie bardzo szybko, a ja w ogóle nie zdawałam siebie z tego sprawy, ale dzisiaj zdałam sobie sprawę z tego, że mój dom nadaje się do remontu. Ewidentnie osoby, która jest jego właścicielką, nie było przez 11 lat w domu. Wszyscy specjaliści, którzy mieli przyjść coś nareperować, już to zrobili, więc pewnie to jest jakiś znak, że może zaczyna się nowe - powiedziała Magda Gessler.

Na przestrzeni 11 lat widzowie mieli okazję obejrzeć aż 300 odcinków rewolucji przeprowadzonych w całej Polsce. 37 z nich nie poszło zgodnie z planem. Dlaczego?

- Ja bardzo chcę, żeby się udawało, bardzo chcę pomagać, wygląda to czasami dramatycznie, ale czasami trzeba pobudzić ludzi do myślenia. Czasami są w takim marazmie środowiska, różnych opinii, niewłaściwych podpowiadaczy, którzy nie do końca są przyjaciółmi. Trzeba ich budzić w różny sposób. Jak to nie pomaga, to trzeba odpuścić – mówiła restauratorka.

Kuchenne rewolucje: praca marzeń i podróż w nieznane

Magda Gessler przyznała, że praca ta od zawsze była jej wielkim marzeniem. Mimo upływu lat jeszcze nie zdążyła jej znudzić czy zmęczyć. Ciekawość świata, ludzi i nowych miejsc jest silniejsza. Restauratorka zdradziła także, że przed rozpoczęciem zdjęć nigdy nie wie, do jakiego miejsca się wybiera.

- To jest zagadka. Nigdy nie wiem, gdzie jadę, dowiaduję się tego 15 minut przed wyjazdem do danego miejsca. Za każdym razem to jest zaskoczenie. Ogromnym zaskoczeniem jest restauracja Syryjska w Szczecinie. Wcześniej byłam w restauracji myśliwskiej, gdzie mąż chciał zabić współwłaścicielkę - żonę. Ona się zasadziła, że w programie uratuje swoje życie przed mężem myśliwym. To są duże niespodzianki - wspomina Magda.

Przez 11 lat w programie przewinęło się także wiele przepisów i potraw. Gwiazda zapewniła jednak, że nawet łudząco podobne do siebie dania nigdy nie są takie same. - Każda kuchenna rewolucja ma zupełnie inny zestaw dań. Mogą być podobne, ale nigdy identyczne. To jest przepiękna gra i zabawa z moim zespołem, który jest wokół mnie w tym momencie.

Magda Gessler - jakie ma plany?

Magda Gessler pochwaliła się, że najbliższy miesiąc jest dla niej bogaty w liczne wydarzenia. Gwiazda otrzymała międzynarodową nagrodę Michelin "dla restauratorki i kreatorki smaku Europy". Uroczyste przekazanie nagrody odbędzie się w czerwcu. W tym samym czasie w sklepach pojawi się także książka gospodyni "Kuchennych Rewolucji". Co z filmem?

– To się zaczyna dziać. Jak to wyjdzie, to będzie fantastycznie. Ja uważam, że do życia trzeba się uśmiechać, trzeba mieć marzenia, ale nie trzeba kombinować.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

"Kuchenne rewolucje" w Toruniu. Magda Gessler nie miała łatwego zadania. "Dostałam jakąś miazgę z puszki dla kota"

Magda Gessler w szczerym wywiadzie: "Bez miłości – także do siebie – jesteśmy smutnymi ludźmi"

Magda Gessler na uroczym zdjęciu z dzieciństwa. Fani: "Bardzo podobna pani do mamy "

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Piotr Wojtasik

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana