Lena Dunham przeszła koronawirusa. Ciężkie dolegliwości utrzymywały się u aktorki przez trzy tygodnie

Lena Dunham miała koronawirusa. Amerykańska reżyserka i scenarzystka mimo upływu czasu wciąż zmaga się z powikłaniami po COVID-19. Swoją historią podzieliła się w mediach społecznościowych. Zaapelowała też do internautów, by nie lekceważyć zagrożenia.

Lena Dunham miała koronawirusa

Pandemia koronawirusa trwa. W połowie marca na Covid-19 zachorowała także Lena Dunham. Reżyserka i reżyserka przez 21 dni zmagała się z ciężkimi dolegliwościami. W mediach społecznościowych opisała, jak się czuła.

Moje ciało po prostu się zbuntowało. Każdy mięsień i nerw palił, nie byłam w stanie tolerować głośnych dźwięków. Straciłam smak, węch. Nie mogłam spać, ale jednocześnie nie mogłam się obudzić. Czułam się jak maszyna, której ktoś odłączył kabelki i po chwili znowu podłączył, tyle że każdy w złym miejscu. I nawet jako osoba przewlekle chora nigdy nie czułam się tak źle

- wspominała Lena.

Lena Dunham - powikłania po COVID-19

Chociaż od zakażenia minęło już sporo czasu, reżyserka nie ukrywa, że jej stan wciąż trudno uznać za dobry. Dunham do tej pory boryka się z powikłaniami po koronawirusie. Jak zdradziła na Instagramie, dokucza jej silny ból, obrzęk dłoni i stóp oraz migrena. Ogólne osłabienie nie pozwala Lenie na normalne funkcjonowanie. Scenarzystka podkreśliła również, że denerwują ją osoby, które lekceważą Covid-19 i nie stosują się do zaleceń.
Wyświetl ten post na Instagramie.

My Covid Story

Post udostępniony przez Lena Dunham (@lenadunham)

Zobacz też:
Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00.
Autor: Nastazja Bloch

Odkryj legendarne tytuły i zapomniane klasyki

Pozostałe wiadomości